Mąż kat

Sześć lat temu pani Grażyna miała wypadek. Potrącił ją samochód. Od tego czasu jest sparaliżowana i przykuta do łóżka. Potrzebuje pomocy przy każdej najdrobniejszej czynności. Choroba stała się początkiem kolejnego koszmaru. Mąż, który miał się nią opiekować, zaczął pić i znęcać się nad żoną.

Bezbronna, sparaliżowana kobieta uzależniona od pomocy swojego męża alkoholika już dwukrotnie próbowała popełnić samobójstwo. Nie chce żyć przykuta do łóżka i zdana na łaskę męża – kata. - Jak nie dałam mu pieniędzy, to mnie bił, żebym dała mu na wódkę – mówi pani Grażyna. - Chciałam się zabić, bo on pił i bałam się, że przyjdzie i będzie awantura. Myślałam, że sobie usnę, będę spać i się już więcej nie obudzę. No i mi się nie udało. Nie chcę tak żyć, przykuta do łóżka – żali się kobieta. - Można go nazwać katem – komentuje Marek Wypycha, policjant z Zabrza. - Wiedząc, iż od czwartego kręgu jest ona sparaliżowana stosował przemoc fizyczną bijąc ją praktycznie tylko po głowie, czyli tam, gdzie ona odczuwała ból. O całej sytuacji wiedzieli znajomi pani Grażyny. - Jak się upił, to zamieniał się w bestię – mówi koleżanka pani Grażyny. - Kiedyś przyszłam tu i widziałam, jak na wózku prowadził ją pijany i po prostu zrzucił ją na ziemię. - On pewnego dnia chciał mi tu zrobić izbę wytrzeźwień, żebym ja wiedziała jak tam jest – wspomina pani Grażyna. - Pić mi nie chciał dać, jeść mi nie chciał dać czy podać tabletki. Jeszcze powiedział, że jak będę krzyczeć, to on mnie do wody, do wanny wrzuci. Chciał mi wyrwać cewnik, na szczęście przytrzymałam go ręką. Po kilku latach cierpień pani Grażyna przerwała milczenie i o sprawie powiadomiła policję. - Wydano postanowienie o postawieniu zarzutów temu panu i po analizie materiału wystąpiono do Sądu Rejonowego w Zabrzu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Piotra Ł. – mówi Małgorzata Zarychta – Chodup z Prokuratury Rejonowej w Zabrzu. - Sąd podzielił naszą argumentację i taki środek zapobiegawczy został zastosowany. Piotrowi Ł. postawiono dwa zarzuty: zarzut znęcania się i zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

podziel się:

Pozostałe wiadomości