Jak naprawdę wyglądają kursy redukujące 6 punktów karnych?

Jak wyglądają szkolenia w WORD-ach?
Jak wyglądają kursy redukujące punkty?
Reporter Uwagi! sprawdził, jak wyglądają kursy, na których można zredukować 6 punktów karnych. Czy takie szkolenia rzeczywiście mogą wpłynąć na nawyki kierowców i poprawiać bezpieczeństwo?

Reportaż powstał w ramach akcji "Uwaga! Jedź z głową". Chcesz zgłosić swoją historię do naszej akcji? Napisz do nas: uwaga@tvn.pl, w mediach społecznościowych oznacz nasz profil na Facebooku lub użyj #tematdlauwagi.

Nasz reporter wziął udział w szkoleniu nie ujawniając, że jest dziennikarzem. Pierwsze trzy godziny kursu okazały się rozmową prowadzoną przez doświadczonego instruktora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Ekspert przypominał przepisy drogowe oraz opowiadał o najczęstszych błędach kierowców.

Wśród kursantów zauważyć można było dwie grupy. Pierwsza, to kierowcy zawodowi m.in. kierowcy ciężarówek. Większość z nich dostała punkty karne jeżdżąc osobówkami. Te osoby wzięły udział w kursie z obawy, że stracą prawo jazdy i nie będą mogły zarabiać.

- Jestem kierowcą zawodowym i jakby mi zabrali prawo jazdy to leżę. Mam leasingi do popłacenia. Zanim bym zrobił [prawo jazdy – red.], to minie tyle czasu, że skąd bym wziął pieniądze? – tłumaczył jeden z kursantów.

Drugą obecną na kursie grupą byli handlowcy. Rekordzista, z którym rozmawiał nasz dziennikarz, miał 22 punkty. Na kurs zapisał się w ostatniej chwili.

- Dzisiaj rano dostałem 9 punktów – usłyszał reporter.

Co zmienia kurs redukujący punkty karne?

Kolejna część kursu był wykład z psycholog transportu. W jego trakcie ekspertka przytoczyła szokujące dane dotyczące liczby skazanych kierowców.

- 10 procent osób, które siedzi w więzieniu, to są wypadki i pijani kierowcy – usłyszeli kursanci.

Prowadząca zajęcia wprost przyznała, że niestety sama nie wierzy w skuteczność szkolenia.

- Czy, panowie, myślicie, że szkolenie zmieni wasz styl jazdy?

- Nie.

- Ja też tak myślę.

- Kierowcy z kursu obwiniali pieszych, że teraz jak święte krowy włażą i powodują wypadki – mówi Bartosz Józefiak, dziennikarz Uwagi!

Na ostatnią część szkolenia kursanci przenieśli się na plac manewrowy, gdzie musieli wykazać się szybkością swoich reakcji na drodze. Zadanie polegające m.in. na sprawnym hamowaniu nie było przesadnie wymagające.

- Większość osób, z którymi rozmawiałem mówiła, że kurs jest bez sensu. Że się niczego nowego nie dowiedzieli. I właściwie u nikogo nie widziałem refleksji – mówi Bartosz Józefiak.

Odcinek 7498 inne reportaże Uwagi! można oglądać na player.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości