Kazimierz Kaczor jest aktorem który ma na swoim koncie ma kilkadziesiąt ról filmowych i teatralnych. Pierwszą rolą, która przyniosła aktorowi rozpoznawalność był Leon Kuraś z legendarnego serialu Polskie Drogi.
- Stał się bohaterem narodowym. Ludzie go bardzo polubili, bo grał postać ciepłą. Stworzył człowieka, którego da się lubić. To był powód dlaczego go wszyscy polubili. I ta sympatia trwa do dziś – mówi Karol Strasburger.
Kolejną postacią z którą przez lata utożsamiano Kazimierza Kaczora był Jan Serce. Serial został napisany specjalnie z myślą o tym aktorze.
- Po tym serialu miałem bardzo duże powodzenie. Jednak nie u tych pań, o których można pomyśleć, a u kobiet w wieku matki Jana Serce. To one pisały do mnie i chwaliły stosunek mojego bohatera do swojej matki – wspomina Kazimierz Kaczor.
Na planie Jana Serce aktor poznał swoją drugą żonę Barbarę, która była asystentką reżysera. Parę połączyła wspólna pasja nie tylko do filmu, ale też do żeglarstwa.
- Jest bardzo lojalny. Nie jest osobą, która jest bardzo wymagającą osobą. Moje życie z nim jest wspaniałe i harmonijne – mówi Bożena Michalska- Kaczor, żona aktora.
Poza pracą aktora Kazimierz Kaczor pełnił też przez funkcję prezesa Związku Artystów Scen Polskich. Jego sześcioletnie rządy skończyły się głośną aferą w środowisku. Oskarżono go o zdefraudowanie ponad dziewięciu milionów złotych.
- On był tym totalnie zmiażdżony, ale nie chodził od człowieka do człowieka i nie tłumaczył, że zarzuty są nieprawdziwe. To była bardzo smutna sytuacja, bo on dobrze zarządzał i zrobił bardzo wiele dla aktorów, jeśli np. chodzi o tantiemy – mówi Adam Woronowicz.
Sprawa inwestycji ZASP-u trafiła do sądu i po prawie 10 latach została warunkowo umorzona. Sąd uznał, że Kazimierz Kaczor jest winny, ale nie działał umyślnie, więc nie poniesie kary.