Fałszywy śledczy CBŚ skazany

Rok temu zdemaskowaliśmy oszusta, który podając się za pracownika Centralnego Biura Śledczego wyłudzał od przedsiębiorców łapówki. Niedawno zapadł wyrok w jego sprawie.

Ponad rok temu do naszej redakcji zgłosił się biznesmen z Częstochowy, pan Kazimierz, którego szantażował mężczyzna podający się za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego. Opowiadał, że wie o niezgodnych z prawem działaniach biznesmena, które stały się przedmiotem śledztwa CBŚ, ale może za odpowiednią kwotę tak pokierować sprawą, by nie wyszły one na światło dzienne. Pan Kazimierz przeanalizował swoją dotychczasową działalność i stwierdził, że nie zrobił nic, co kwalifikowałoby się do śledztwa.---obrazek _i/komornik/KOMORNIK6.jpg|prawo|Eugeniusz S. w rękach policji--- Razem z biznesmenem postanowiliśmy zdemaskować szantażystę. Na następne spotkanie pan Kazimierz udał się wyposażony w ukrytą kamerę. - Jest nagonka na pańską firmę – powiedział szantażysta. – Każdy jeden w tej chwili w paliwach i w opale jest trafiony. Są rzeczy nieprawidłowo zrobione – grozi panu za to szereg konsekwencji. Nasze śledztwo trwało aż trzy miesiące. Szantażysta był bardzo ostrożny. Długo nie mogliśmy ustalić, kim jest. W końcu udało się. Okazało się, że Eugeniusz S. nie jest funkcjonariuszem CBŚ, tylko komornikiem sądowym. Wcześniej, przed przejściem na emeryturę, pracował w wydziale przestępczości gospodarczej częstochowskiej policji. Stąd jego wiedza o śląskich firmach, którą wykorzystywał, szantażując ich właścicieli. Nasze materiały przekazaliśmy policji. Od tej pory wspólnie z wydziałem antykorupcyjnym katowickiej policji śledziliśmy każdy krok zarówno biznesmena, jak i szantażysty. Po przeszło miesięcznej obserwacji i zdobyciu wielu kompromitujących nagrań, policja zdecydowała się na zatrzymanie oszusta w jego biurze.---obrazek _i/komornik/KOMORNIK8.jpg|prawo|Tłumaczył się, że pomagał wszytskim, ale legalnie--- Po roku zapadł wyrok w sprawie Eugeniusza S. Sąd stwierdził, że jego wina jest niepodważalna. Za główny dowód uznał kasetę z nagraniami rozmów z panem Kazimierzem. Wymierzył mu karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata tytułem próby. Przeczytaj także:Za 30 tys. zł załatwię sprawęKomornik ponad prawemKulturalny komornik?Komornik z prawem na bakierKomornik kradnie, przełożeni nie reagują

podziel się:

Pozostałe wiadomości