Dyrektor Domu Dziecka w Wolsztynie rozpijał dzieci i molestował wychowanków. Jest akt oskarżenia

TVN UWAGA! 3687474
TVN UWAGA! 3687474
Prokuratura Rejonowa we Wschowie zakończyła śledztwo w bulwersującej sprawie dotyczącej wychowanków Domu Dziecka w Wolsztynie i skierowała do sądu akt oskarżenia. Śledczy zarzucają Wojciechowi K., byłemu już dyrektorowi tej placówki, rozpijanie nieletnich na obozie w Sławie, nakłanianie ich do składania fałszywych zeznań i molestowanie. Za to grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Dzieci były pijane

Najpoważniejszy zarzut wobec Wojciecha K. to doprowadzanie wychowanków do poddania się innej czynności seksualnej. Mężczyzna tylko częściowo przyznał się do winy - mówi dziennikarce Uwagi! Artur Dryjas, szef Prokuratury Rejonowej we Wschowej. - Prokuraturze nie udało się wykazać, żeby inne osoby miały wiedzę na temat niewłaściwych zachowań podejrzanego.

Wojciech K, który pełnił wówczas funkcję dyrektora Domu Dziecka w Wolsztynie, został zatrzymany przez policję późnym wieczorem 20 sierpnia. Mężczyznę ujęto w Sławie w województwie lubuskim, gdzie młodzież spędzała wakacje. W obozie uczestniczyło 17 podopiecznych domu dziecka i wychowawcy. Dzień przed końcem obozu Wojciech K. niespodziewanie przyjechał sprawdzić, jak radzi sobie młodzież na wyjeździe. Wieczorem zabrał dwóch chłopców na spacer. Wrócili bardzo późno, a dzieci były kompletnie pijane. Jeden z chłopców miał problemy żołądkowe i pojechał z wychowawcą do szpitala. Drugi został w tym czasie sam z dyrektorem - wtedy miało prawdopodobnie dojść do wykorzystania seksualnego. Dyrektor został aresztowany na trzy miesiące.

Robił masaże i mówił, że mam gładką skórę

Okazuje się, że obóz nie był jedynym miejscem, w którym dyrektor mógł wykazywać niewłaściwe zainteresowanie swoimi wychowankami. Podobne problemy miał również chłopak, który spędził w domu dziecka dwa lata. - Po pół roku mojego pobytu w domu dziecka, dyrektor mówił do mnie "misiaczku, kochanie". Klepał mnie po tyłku, robił mi masaże i mówił, że mam gładką skórę, że podobam mu się cały. Wypytywał się czy uprawiałem seks z kimkolwiek. Wmawiał mi, że jestem gejem. Mówił, że on to wie. Powiedział mi, że może mi pokazać miejsca, jak to się robi i gdzie można to zrobić - mówił dziennikarzowi Uwagi! jeden z wychowanków Domu Dziecka w Wolsztynie.

Zwolnienie i wnioski pokontrolne

Pracę dyrektora domu dziecka nadzoruje Starostwo Powiatowe w Wolsztynie. Po zatrzymaniu Wojciecha K. zdecydowano o natychmiastowym zwolnieniu go z pracy.

TVN UWAGA! 9991349547

TVN UWAGA! 1349547

Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu po nagłośnieniu tego wydarzenia przeprowadził kolejną kontrolę placówki, a Wojewoda Wielkopolski zalecił, m.in. zaprzestanie obsadzania dyżurów nocnych osobami na stanowiskach gospodarczych, czyli pracownikami niemającymi odpowiednich kwalifikacji do pracy z dziećmi w placówce opiekuńczo-wychowawczej. Wychowankowie mają spotkać się ze specjalistami, którzy powiedzą im jakie są możliwości obrony przed przemocą seksualną, przed naruszaniem ich praw i jak mają zgłaszać nadużycia. W domu dziecka ma zostać także opracowana procedura postępowania w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa dzieci ze strony personelu lub kierownictwa. Osoby oskarżone o przemoc mają być natychmiastowo zawieszane w obowiązkach do czasu wyjaśnienia sytuacji, tak by chronić ofiary przed kontaktem z domniemanym sprawcą,

podziel się:

Pozostałe wiadomości