Dlaczego Hubert C. wciąż jest lekarzem? „Nie dajmy takim ludziom kpić z chorych”

Dlaczego Hubert C. wciąż jest lekarzem?
Dlaczego Hubert C. wciąż jest lekarzem?

- On nie mówi, że pan czy pani lepiej się poczują, on mówi, że uzdrowi: „Pan nie będzie chory na raka, pan nie będzie chory na serce”. Nie dajmy szansy takim ludziom jak ojciec C. kpić z chorych – mówi pan Zbigniew, który z poważnymi problemami kardiologicznymi trafił do Huberta C.

Zobacz cały dzisiejszy program na żywo >>>

W poniedziałek w Uwadze! pokazaliśmy poruszającą historię pani Beaty, która po wykryciu u niej nowotworu, szukała pomocy u Huberta C. – lekarza z 20-letnim doświadczeniem.

Chorą na raka leczył suplementami własnej produkcji. "Nie odgrywają jakiejkolwiek roli w leczeniu nowotworów"
Chorą na raka leczył suplementami własnej produkcji. "Nie odgrywają jakiejkolwiek roli w leczeniu nowotworów"
- Wziął 600 zł, dał kartkę i koniec wizyty. Na kartce były zakreślone suplementy. Wszystko z jego sklepu internetowego. Łącznie wydałam około 10 tys. zł - mówi pani Beata.

Schorowana emerytka wydała wszystkie swoje oszczędności na suplementy, które zalecił jej Hubert C. Na liście były m.in. płyn Lugola czy ekstrakt z zielonej herbaty.

- Żaden z tych leków nie odgrywa jakiejkolwiek roli w leczeniu chorego na chorobę nowotworową. Jak to był ktoś, kto z wykształcenia jest lekarzem, to naprawdę nie zasługuje na miano lekarza. Dla mnie jest to żerowanie na nieszczęściu – ocenił prof. Andrzej Kawecki, dyrektor kliniczny Narodowego Instytutu Onkologii.

Jak informowała nas izba lekarska, jest decyzja sądu lekarskiego odbierająca Hubertowi C. prawo wykonywania zawodu, ale mężczyzna się od niej odwołał.

Wziął kredyt, by kupić środki zalecone przez Huberta C., teraz przed nim przestrzega

Wziął kredyt, by kupić środki zalecone przez Huberta C
Wziął kredyt, by kupić środki zalecone przez Huberta C., teraz przed nim przestrzega

Po emisji reportażu zgłosiła się do nas kolejna osoba, która czuje się poszkodowana przez Huberta C.

Pan Zbigniew trafił do C. po dwóch zawałach, z problemami kardiologicznymi i genetycznymi problemami z cholesterolem.

- Jak się z nim spotkałem, to powiedział, że dobrze, że jestem, bo zaraz bym już nie żył. A tak, to jeszcze pożyję. Powiedział, że zaraz zacznie kurację. To przede wszystkim były zestawy witamin, końskie dawki. Poza tym były jakieś płyny, preparat z krwi cielęcia. Całe to leczenie kosztowało mnie około 12 tys. zł – podlicza pan Zbigniew.

Mężczyzna na zalecone środki musiał wziąć kredyt. Spłaca go do dzisiaj.

- Zapytałem go, czy dalej mam brać leki, które biorę. Padło: „Sporadycznie albo wcale”. I tu był problem, bo muszę brać statyny, a je odstawiłem – opowiada mężczyzna.

- Od kuracji ojca C. poczułem się dużo gorzej, byłem w stanie zagrożenia życia – uważa pan Zbigniew.

Mężczyzna, kiedy jego wyniki się bardzo pogorszyły, wrócił do konwencjonalnej medycyny. Próbował skontaktować się z Hubertem C. Bez skutku.

- On nie mówi, że pan czy pani lepiej się poczują, on mówi, że uzdrowi: „Pan nie będzie chory na raka, pan nie będzie chory na serce”. Jak można tak robić? Nie dajmy szansy takim ludziom jak ojciec C. kpić z chorych. Kpić z prawa i kpić z medycyny – podkreśla pan Zbigniew.

Profesor Matyja o wypowiedziach Huberta C.: Haniebne

SZARLATAN lekarz bez BACKUP
Profesor Matyja o wypowiedziach Huberta C.: Haniebne

“Rak piersi. Wycięcie, chemia i radio. Kobieta się nie zdecydowała. Po miesięcznej terapii, nie terapii – suplementacji witaminowej zwapnienia zniknęły.”, to jedna z wielu dostępnych w sieci wypowiedzi Huberta C.

- Takie słowa są niedopuszczalne. A nawet należy użyć mocniejszego słowa – są haniebne, bo padają z ust lekarza. Słowa tego typu mogą wręcz zabijać – uważa prof. Andrzej Matyja, specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej, w latach 2018–2022 prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.

- Suplementacja może być niebezpieczna z różnych powodów m.in. z powodu zaniechania, opóźnienia właściwego leczenia. A opóźnienie może doprowadzić do postępu choroby i w konsekwencji do zgonu – zaznacza prof. Andrzej Matyja.

- To są publikacje pseudonaukowe, niemające nic wspólnego z prawdziwą nauką. Charakterystyczną cechą tych wszystkich wykładów jest powoływanie się na naukę, bo on cały czas powołuje się na naukę, chociaż mam wrażenie, że jej nie rozumie, bądź też jej nie zna – uważa ekspert.

- W 2018 roku jedno z najbardziej uznanych czasopism „Jama oncology” oceniało leczenie chorych na raka. Wszyscy ci pacjenci, którzy stosowali niekonwencjonalny sposób leczenia, żyli co najmniej dwukrotnie krócej niż ci, którzy stosowali właściwe leczenie onkologiczne – podkreśla prof. Andrzej Matyja.

Zobacz cały dzisiejszy program na żywo >>>

podziel się:

Pozostałe wiadomości