Czemu nie ratujecie tych zwierząt?

TVN UWAGA! 3629416
TVN UWAGA! 138261
W straszliwych warunkach trzyma krowy, barany i kury 76-letnia kobieta. Zwierzęta są zagłodzone, stoją w płynnym gnoju, nie wychodzą z kloacznej obory. Powiatowy lekarz weterynarii z Częstochowy uważa, że nie dzieje się im żadna krzywda.

Zwierzęta należą do 76-letniej pani Alicji. Ma kilka baranów, krowy i stado kur. Są tu także koty i psy. Stado było większe, ale po zimie krowa i cielę padły – najprawdopodobniej z wygłodzenia. Los zwierząt poruszył Renatę Chwist, która wraz z matką jest właścicielką gospodarstwa, w którym mieszka pani Alicja. - Żadne służby nie interweniują, a jeśli, to robią to ociężale – mówi Renata Chwist. – I następne zwierzęta padają. Pierwszy raz Inspekcja Weterynaryjna pojawiła się w gospodarstwie 8 kwietnia. W notatce sporządzonej w czasie kontroli pominięto fakt, że bydło nie ma dostępu do wody i zapewnionych odpowiednich racji żywnościowych a także, że nie posiada obowiązkowych kolczyków. Po drugiej, lipcowej kontroli, stan zwierząt także się nie poprawił Reporterka UWAGI! zwróciła się do obrońców zwierząt z fundacji Elpis i S.O.S. dla Zwierząt. Pokazała im zdjęcia z zagrody pani Alicji. Działacze przyjechali natychmiast na miejsce. - Zwierzęta nie mają dostępu do wody, są uwiązane w oborze bez możliwości ruchu, stoją po pęciny w wysokiej warstwie płynnej gnojowicy – mówi Aneta Motak z Fundacji S.O.S. dla Zwierząt. – Wygląda na to, że ich racice gniją. Barany stoją w betonowej rynnie, na wysokiej warstwie gnoju i z tego więzienia bez dostępu do wody nie wychodzą. Obejrzeć warunki, w jakich żyją zwierzęta pani Alicji przyjechał też powiatowy lekarz weterynarii z Częstochowy Jerzy Smogorzewski. Zapytany, czemu nie wydaje zgody na natychmiastowe zabranie zwierząt, odparł, że nie dzieje się im żadna krzywda, a warunki w oborze można poprawić. Po rozmowie z obrońcami obiecał jednak, że po zakolczykowaniu bydła przychyli się do wniosku fundacji o odebranie go obecnej właścicielce. W poniedziałek zwierzęta mają być w obecności naszej kamery zakolczykowane. Wtedy będzie można je zbadać. Jeśli okaże się, że są zdrowe fundacje S.O.S. dla Zwierząt i Elpis zamierzają przekazać je powodzianom. Mają także propozycję dla pani Alicji – ale o tym w UWADZE! już wkrótce.

podziel się:

Pozostałe wiadomości