10-letnia Angelika uległa w marcu ubiegłego roku potwornemu wypadkowi. Prawdopodobnie próbowała zapalić gaz na kuchence i wtedy od ognia zajęło się jej ubranie. Aż 70 proc. ciała dziewczynki uległo poparzeniu. Lekarze byli pełni obaw, nie dawali jej szans. A jednak dziewczynka wraca do zdrowia. Przechodzi kolejne operacje. Dziś po raz pierwszy zdjęto jej opatrunek z twarzy. - Moja twarz wygląda bardzo ładnie, ale lepiej będzie wyglądała za miesiąc, dwa – powiedziała Angelika. – Zniknie opuchlizna, będzie znikało to różowe na twarzy. Dzisiejszy zabieg, podobnie jak poprzednie, przeprowadził zespół chirurgów z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie pod kierownictwem doc. Jacka Puchały. Doc. Puchała w grudniu ubiegłego roku podczas operacji Angeliki zastosował po raz pierwszy w Polsce tzw. integrę – silikonową matrycę skóry na twarz dziewczynki. Angelika przejdzie jeszcze wiele zabiegów, przez lata będzie musiała przechodzić rehabilitację i nosić specjalny kombinezon. Jednak wszystkie cierpienia znosi z zadziwiającym hartem ducha. - Jest bardzo twarda i silna – mówi Lidia Dorożyńska, rebabilitantka. – Niejeden dorosły nie zniósłby tego, co ona – ból ćwiczeń, oddalenie od rodzeństwa. Jest bardzo zmotywowana, chce wrócić do domu, być normalnym dzieckiem. Operacja twarzy Angeliki okazała się sukcesem. Jednak u dziewczynki powinno się zastosować metodę integry praktycznie na całym ciele. Ani rodziców dziecka, ani szpitala nie stać na sfinansowanie tak kosztownych operacji. Zwracamy się do Państwa o pomoc dla dziewczynki, która tak dzielnie zmaga się z wielkim nieszczęściem, które ją dotknęło. Prosimy o wpłaty na konto: 25 1140 1010 0000 2581 1800 1001 z dopiskiem ”Dla Angeliki Muniak” BRE BANK o/Warszawa Fundacja TVN ”nie jestes sam” ul. Wiertnicza 166 02-952 Warszawa Przeczytaj także:Angelika wraca do zdrowiaAngelika walczy o normalne życiePomóżmy Angelice