- Mam wielbicieli, którzy skoczyliby za mną w ogień, takich ideologicznych głównie - mówi Joanna Senyszyn. - A z drugiej strony są osoby, które chętnie wbiłyby mi nóż w plecy. - Ja mam nadzieję, że ona nie ma samochodu – mówi poseł PiS, Tadeusz Cymański. - Bo jeśli tak się posługuje samochodem, jak słowem, to na pierwszym zakręcie się zabije, bo jeździłaby bez hamulców. Joanna Senyszyn urodziła się w Gdyni. Jej ojciec był kapitanem Żeglugi Wielkiej, a matka projektantką mody. - Zdarzało mi się występować jako modelka, kiedy mama robiła jakieś filmy reklamowe. Swojej przyszłości nie związała jednak z wybiegiem. Wybrała karierę naukową. Poszła na studia ekonomiczne. Już wtedy wyróżniała się spośród innych studentów. Uwagę otoczenia zwracała nie tylko oryginalnym ubiorem, ale także tym, że na uczelnię podjeżdżała czerwonym, zabytkowym kabrioletem. - To robiło wrażenie, kiedy podjeżdżałam na uczelnię ”dekawką”, wielu moich kolegów chciało się przejechać – wspomina Joanna Senyszyn. - Brałam udział w rajdach samochodowych, moją „dekawką” zajęłam kiedyś drugie miejsce. Ze względów praktycznych Joanna Senyszyn zamieniła starą DKW na nowoczesny samochód. Dzisiejsze życie Joanny Senyszyn, to przede wszystkim nauka. Jest profesorem ekonomii na Uniwersytecie Gdańskim. Jest autorką książek i wielu publikacji z dziedziny ekonomii. Jednak całe życie szuka kolejnych wyzwań. Dlatego też w 2001 roku Joanna Senyszyn zdecydowała się wziąć udział w wyborach do Sejmu. - W czasie kampanii pracowaliśmy do drugiej, trzeciej w nocy – wspomina Włodzimierz Michalak, Szef Biura Poselskiego Joanny Senyszyn. - Szefowa osobiście rozwieszała plakaty, a o ósmej rano już była na posterunku, w telewizji, już się uśmiechała. Wszyscy wokół byli padnięci, a ona nie. To właśnie scena polityczna stała się dla Joanny Senyszyn idealnym miejscem do głoszenia swoich poglądów. Posłanka nie boi się poruszać trudnych tematów, a jej wypowiedzi często budzą kontrowersje. - Gdyby nie to, że równocześnie z pracą w Sejmie mam zajęcia ze studentami, moje wypowiedzi byłyby jeszcze ostrzejsze i zdecydowane – mówi Joanna Senyszyn. - To bardzo dobrze, że taka postać, bardzo radykalna reprezentuje lewicę – mówi Jolanta Szczypińska, posłanka Pis. - Ponieważ tak trochę ją kompromituje i ośmiesza. Po przemówieniach sejmowych i wystąpieniach telewizyjnych wraca do Gdyni. Tam czeka na nią mąż, ten sam od 30 lat. Odkąd jednak Joanna Senyszyn zajęła się polityką rzadko ma okazję spędzać czas z mężem. Pan Bolesław, z zawodu prawnik pogodził się z tym, ze żona wciąż jest poza domem. - To tak, jak marynarze wyjeżdżają zostawiając swoje żony – mówi Bolesław Senyszyn. - U nas do końca tak nie jest, bo widzimy się raz w tygodniu. Przyzwyczailiśmy się do tego.