Anna Samusionek urodziła się w Olsztynie. W dzieciństwie marzyła, by zostać weterynarzem, potem chciała zostać chirurgiem. Jeszcze zdając do liceum wybrała profil biologiczno-chemiczny. Była prymuską. Spędzała całe noce przygotowując się do olimpiad. Ale po ukończeniu szkoły zaskoczyła wszystkich. Zdecydowała się zdawać do Akademii Teatralnej w Warszawie. Uroda i talent sprawiły, że szybko dostała możliwość zagrania ról w różnorodnych filmach. Za postać Zosi w "Darmozjadzie polskim" otrzymała nagrodę na festiwalu w Gdyni. Widzowie znają ją także z filmów "Tydzień z życia mężczyzny", "Prawo ojca" oraz z seriali "Plebania" i "Klinika samotnych serc".Jednak równie szybko na pierwsze strony gazet trafiły teksty traktujące wcale nie o rolach aktorki. Stała się bohaterką małżeńskiego skandalu. Po rozwodzie z pierwszym mężem – aktorem, Anna Samusionek trzy lata temu wyszła ponownie za mąż, tym razem za biznesmena, Krzysztofa Z. Sygnały o tym, że nie będzie to udane małżeństwo, pojawiły się już przed ślubem.- Dostałam w twarz za coś, co powiedziałam – opowiada Anna Samusionek. – Krzysztof powiedział, że miał dwie możliwości, by wyjść z honorem – albo wyjść z pokoju, albo dać mi w twarz. Wybrał to drugie. To było przed ślubem. Mogę mieć do siebie pretensje o to, że w to weszłam.Annie i Krzysztofowi urodziła się córeczka. Życie Anny stawało się jednak coraz cięższe. W domu panował nienormalny rygor. Anna Samusionek musiała pisać do męża podania o pieniądze na życie. Widziała je była pracownica Krzysztofa Z.- Pisała, że wydała tyle i tyle na ubranie, mleko, pieluchy i prosi o następną kwotę na rachunki, na zakupy dla dziecka – mówi była pracownica.Znajomi aktorki widzieli ją ze śladami maltretowania.- Widziałam ją ze zmiażdżonym przez drzwi samochodu palcem – mówi Barbara Niemczewska, terapeutka. – Widziałam siniaki na rękach, na twarzy miała siniak od uderzenia dużą książką.W końcu doszło do rozwodu. Krzysztof Z. zabrał z domu prawie wszystko, co mógł. Anna Samusionek został z ogromnymi długami, które zaciągała dla męża, gdy brakowało mu pieniędzy na wypłaty dla pracowników lub własne wydatki. Aktorka wniosła sprawę o przemoc, jakiej doświadczała ze strony byłego męża, ale prokuratura ją umorzyła.- Miałam świadków na jego agresję – mówi Anna Samusionek. – Ale dla prokuratury argumentem za umorzeniem było to, że nie ma bezpośredniego świadka uderzenia i że przeprowadziłam sprawę rozwodową bez orzekanie o winie. Nie wiem, ile trzeba mieć siły, jaką znajomość prawa, żeby w tym kraju móc się ochronić.Od jesieni zeszłego roku Anna Samusionek ma założoną niebieską kartę, którą dostają ofiary domowej przemocy. Aktorka twierdzi jednak, że policja praktycznie w ogóle jej nie pomogła. Decyzją sądu 3-letnia córeczka Anny mieszka z matką. Obecnie trwa rozprawa, mająca ustalić sposób, w jaki ojciec będzie mógł kontaktować się z dzieckiem.- Źle się czuję opowiadając o swoim życiu – mówi Anna Samusionek. – Ale nie robię tego, by prać brudy, tylko by zacząć dyskusję na temat polskiego prawa. Dostaję listy od kobiet, które tak jak ja muszą uciekać z domu z jedną parą majtek, albo są zmuszone do życia z oprawcą.Przeczytaj także:Kardynał na emeryturzePodróż za jeden uśmiech wciąż trwaZarozumiały z obowiązkuStanisław Mikulski – polski James BondGwiazda Heleny VondrackovejPowrót człowieka z czarną teczkąOpowieść o człowieku, który kocha jeśćMandaryna, najsłodsza pod słońcemW dżungli mi lepiej!Scyzoryk, scyzoryk - tak na mnie wołają!Powrót księdza DziwiszaBeatlesi z ZakopanegoKabaret pod opiekąPolska Brigitte BardotTomasz Zubilewicz – geograficzny terrorystaDoda, czyli błyszcząco, różowo, podarto i obcisłoPosłanka Beger? A kto to? Kwiatkowska ma skarbIść, ciągle iść w stronę słońcaDanuta Rinn kumpelCo wystarcza Tigerowi?Dwója z matmy, rock i wolnośćŻycie i śmierć BeksińskiegoChodź, pomaluj mój światZmienna EdytaUrban przeciągnięty za uszyCzarny AniołRosiewicz, spóźnialski perfekcjonistaTurnaua pasje utajoneMatka, pisz dalejVioletta Villas - Nigdy wam się nie zmienię