Pan Marian wpadł pod samochód na dobrze oświetlonym przejściu dla pieszych. W uzasadnieniu umorzenia sprawy przeczytał, że za przyczynę wypadku uznano jego wtargnięcie na jezdnię. - Nie wiem, o co tu chodzi. Chciałem wejść pod samochód i skończyć życie? – oburza się 72-latek.Reportaż w niedzielę w UWADZE!
Pozostałe wiadomości