Miłość Violetty Villas do zwierząt jest wielka. Gdy w okolicy szalała wścieklizna zapowiedziała, że nie da uśpić ani jednego psa.Artystka nie chciała porozmawiać z nami na temat warunków, w jakich trzyma zwierzęta.Nie rozmawia również z władzami gminy i sąsiadami. Niemal natychmiastowej pomocy potrzebuje kilkadziesiąt psów z zagrody Violetty Villas. Jeśli przed zimą nie trafią do prawdziwych schronisk albo do prywatnych osób - może dojść do prawdziwej tragedii.Jedyną nadzieją dla podopiecznych Violetty Villas są prawdziwe schroniska dla zwierząt. Ale te są przepełnione.Czy artystka, aby na pewno kieruje się dobrem zwierząt czy może za ich pomocą próbuje walczyć o już dość słabą popularność?
podziel się: