Trudno znaleźć dla nich wspólny mianownik poza jednym - rzeczoznawca, czyli ekspert, specjalista z dziedziny, którą się zajmuje. Trudno powiedzieć, ilu ich jest. Biegłych, czyli tych, z których specjalnej wiedzy korzystają sądy jest ponad 1000. Adam Konopacki jest jednym z najbardziej uznanych polskich rzeczoznawców dzieł sztuki. - Wyceniamy kierując się kilkoma względami. Na pewno rangą artysty, uznaniem jego miejsca w historii sztuki, stanem zachowania i stopniem ingerencji konserwatorskich - mówi Adam Konopacki, rzeczoznawca rynku sztuki. Choć praktyczne umiejętności radiestetów - także rzeczoznawców - nie są naukowo udowodnione - z ich usług korzystają osoby prywatne i instytucje. Piotra Smażyńskiego poprosiliśmy o wykonanie typowego zadania - znalezienie na działce dogodnego miejsca na studnię. - Klasycznym przykładem tego, czym się posługują radiesteci są: różdżka i różnego rodzaju wahadełka. Niektórzy mówią, że jest to magia, ale ja w tym momencie chciałbym zacytować powiedzenie jednego z myślicieli: ”magia to jest technologia, której jeszcze nie rozumiemy” - mówi Piotr Smażyński, rzeczoznawca radiesteta. Nie sposób wtłoczyć wszystkich bohaterów reportażu pod wspólny mianownik, który pozwoli uznać, że magiczne słowo „rzeczoznawca” oznacza, że stoi przed nami człowiek nieomylny. Niemniej wszystkim ekspertom i specjalistom redakcja UWAGI! życzy, by - niezależnie od profesji - pomyłek popełniali jak najmniej.