Małżonkowie Cz. z Pucka opiekowali się piątką powierzonych i dwójką własnych dzieci. W lipcu 2012 roku w ich domu zmarł trzyletni Kacper. Rodzice zastępczy twierdzili wówczas, że był to nieszczęśliwy wypadek: chłopiec spadł ze schodów. Dwa miesiące później zmarła pięcioletnia siostra Kacpra- Klaudia. Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynka została przed śmiercią pobita. W śledztwie ustalono, że wszystkie dzieci w rodzinie Cz. były głodzone i katowane. Opiekunowie zostali wówczas oskarżeni o znęcanie się psychiczne i fizyczne nad dziećmi a Anna Cz. o zabójstwo Klaudii i śmiertelne pobicie Kacpra. Od wyroku – dożywocie dla Anny Cz.i pięć lat więzienia dla jej męża- odwołali się obrońcy małżonków. Adwokat Anny Cz. twierdził, że opinia biegłych psychologów dotycząca kilkorga dzieci nie była wystarczająca, dlatego sąd nie dysponował pełnym materiałem dowodowym. Z kolei obrońca Wiesława Cz. odwołał się, bo uznał karę wymierzoną jego klientowi za zbyt surową.
Przed sądem w Pucku toczy się jeszcze proces byłych dyrektorek Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Są oskarżone o niedopełnienie obowiązków, przez co zdaniem prokuratury, pięcioro dzieci trafiło do nieprzygotowanej rodziny zastępczej.
Archiwalne reportaże Uwagi! i Superwizjera :
Dożywocie dla matki zastępczej z Pucka
Śmierć rodzeństwa w rodzinie zastępczej
Ci ludzie nigdy nie powinni zostać rodziną zastępczą
Ci ludzie nigdy nie powinni zostać rodziną zastępczą
Dzieci każdego dnia były karane, głodzone, bite, kopane