Zatarte ślady śmierci Barbary Blidy

TVN UWAGA! 3627545
TVN UWAGA! 134352
O samobójczej śmierci Barbary Blidy cała Polska dowiedziała się dokładnie rok temu – 25 kwietnia. Ale okoliczności tej tragedii nie były do końca jasne.

Kilka minut po wejściu oficerów ABW do domu Blidów w Siemianowicach Śląskich była posłanka była już śmiertelnie ranna. Od początku w całej sprawie niejasna była właśnie postawa funkcjonariuszy Agencji, na których z chwilą przekroczenia progu rodzinnego domu Blidów spoczywała odpowiedzialność za bezpieczeństwo jego mieszkańców. Szczególne wątpliwości budziła postawa agentki, która poszła z Barbarą Blidą do łazienki, gdzie padł tragiczny strzał. Podczas przesłuchania stwierdziła, że nic nie słyszała Eksperci z różnych dziedzin przez ponad 600 godzin badali ślady zabezpieczone w domu Barbary Blidy, mimo to nie udało im się dokładnie zrekonstruować wydarzeń w domu byłej posłanki. Mimo, że sprawa od początku była bardzo głośna i budziła wielkie społeczne emocje, roczne śledztwo i analizy biegłych nie przybliżają nas do końca tej sprawy. Wbrew oczekiwaniom sporządzony na zlecenie łódzkiej prokuratury raport biegłych, który miał pomóc w wyjaśnieniu okoliczności śmierci Barbary Blidy, nie pozwala odtworzyć zdarzeń sprzed roku. Co więcej, jego lektura pokazuje, że podczas zabezpieczania różnego rodzaju śladów w domu Blidów popełniono wiele błędów. Przede wszystkim źle pobrano odciski niektórych palców i fragmentów dłoni Barbary Blidy. Utrudnia to porównanie z odciskami zabezpieczonymi w domu Blidów. - Specjalista z zakresu daktyloskopii takich błędów nigdy nie popełnia – twierdzi profesor Brunon Hołyst, autorytet z zakresu kryminalistyki. Eksperci nie potrafili też określić, w której dłoni Barbara Blida trzymała broń oraz do kogo należą męskie ślady krwi zabezpieczone w łazience. Nie zdołali również ustalić, gdzie w tym czasie była funkcjonariuszka ABW – w łazience, czy też poza nią. Aż trudno uwierzyć, że w tak głośnej i ważnej sprawie popełniono tyle zaniedbań. Być może dlatego raport rodzi wiele poważnych wątpliwości i pozostawia duże pole do interpretacji tamtych wydarzeń. Na tę ekspertyzę opinia publiczna czekała wiele miesięcy. Na prośbę dziennikarzy UWAGI! raport przeanalizowali niezależni specjaliści. Mimo wszystkich niedociągnięć z raportu można wydedukować inny możliwy przebieg zdarzeń. Stawia on pod znakiem zapytania prezentowaną dotąd wersję śmierci Barbary Blidy.

podziel się:

Pozostałe wiadomości