Sprawa trafiła do sądu w zeszłym roku. Pozew skierowała kobieta, mieszkająca w pobliżu boiska. Przeszkadzał jej
chciała również, żeby gmina szczelnie ogrodziła boisko: między innymi zainstalowała pięciometrowe ekrany akustyczne przy ulicy, przy której mieszka. Gmina, której podlega szkoła, od początku procesu zaznacza, że od 1935 roku gdy zbudowano szkołę, nikt oprócz tej jednej mieszkanki nie uskarżał się na żadne niedogodności. Ponadto dyrektorka szkoły jeszcze przed rozpoczęciem sprawy w sądzie zarządziła montaż dodatkowych kamer i wymianę tablic do koszykówki na cichsze.
Odbijanie piłki jak uderzenia młota?Nie wszystkim przeszkadzają boiska szkolne
podziel się: