Stanisław Mikulski urodził się 85 lat temu w Łodzi, w robotniczej rodzinie. I właśnie tam, na łódzkich Bałutach spędził dzieciństwo. Po ukończeniu liceum ogólnokształcącego zamierzał pójść na politechnikę. Jednak jego kariera potoczyła się zupełnie inaczej niż planował. Świat młodego, przystojnego chłopaka nagle stanął na głowie, gdy tuż przed maturą jego szkołę odwiedził słynny reżyser.
- Leonard Buczkowski rozpoczynał realizację filmu o tematyce młodzieżowej. Trzeba było młodych ludzi. Tak się złożyło, że i ja dostałem propozycję. Potem ostałem także propozycję angażu do teatru, ale ponieważ nie rozpocząłem studiów, to zostałem wcielony do wojska - mówił aktor.
Podczas służby Mikulski trafił do żołnierskiego zespołu pieśni i tańca w Lublinie. Szybko został zauważony. Gdy jeden z aktorów lubelskiego teatru zachorował, poproszono Staszka, aby go zastąpił. I tak spędził kolejne 12 lat.
Mikulski zdał eksternistyczny egzamin aktorski i zaczął występować w teatrach. Stworzył wiele wybitnych kreacji. Pracował miedzy innymi w warszawskim Teatrze Powszechnym, Teatrze Polskim i Narodowym. Jednak prawdziwą sławę przyniosła mu dopiero rola Hansa Klossa w „Stawce większej niż życie".
- Miało być tylko sześc odcinków. To miało być wszystko. Nasz bohater miał zginąć - wspominał pan Stanisław.
Zapowiedź śmierci Hansa Klossa wywołała ogromne protesty widzów. Gigantycznej presji zostali poddani nie tylko twórcy, ale i władza ludowa, zarzucana pretensjami na wiecach robotniczych przez wyborami do Sejmu.
Rola Klossa przyniosła Mikulskiemu olbrzymią sławę. Serial z jego udziałem był wyświetlany w kilkudziesięciu krajach, nie tylko bloku wschodniego. Był rozpoznawany i uwielbiany na całym świecie.
- Kiedyś na Węgrzech podczas koncertu konferansjer zapytał widownię: „na kogo czekacie?”. Stutysięczny tłum ryknął: „na Klossa!!!” – wspominał Stanisław Mikulski.
Gnialna rola Hansa Klossa, nie stała się dla zdolnego aktora wstępem do wielkiej filmowej kariery. Jego twarz trafiła co prawda do kultowego komiksu, ale reżyserzy omijali gwiazdę Mikulskiego szerokim łukiem. Wśród nielicznych ról, które Mikulski później zagrał był np. epizod z „Misia”, gdzie wcielił się w kultową postać Wujka Dobra Rada. Były też role w „Polskich drogach” oraz w „Panu Samochodziku i templariuszach”.