Wspomnienie o Barbarze Blidzie

Pochodziła z ubogiej rodziny. Do wszystkiego doszła własną, ciężką pracą. Na Śląsku była jednym z najbardziej popularnych polityków.

- Urodziła się trzeciego grudnia, dzień przed Barbórką – wspomina siostra Barbary Blidy, Katarzyna Korzekwa. - Dlatego została Barbórką. Ojciec bardzo nas kochał, ale był surowy i wymagający. Panował u nas reżim wojskowy. Do pewnego okresu chodziliśmy jak w zegarku. Oczkiem w głowie była Basia. Była taką przylepką, bała się kominiarza, byle czego. - Nasi ojcowie zarabiali na rodzinę w ”azotach” – mówi Józef Skrzek, muzyk i przyjaciel Barbary Blidy. - Ułożenie śląskiej rodziny bywało takie: ojciec zarabiał na rodzinę, matka ”w doma”. To była kobieta, która prowadziła do takiego ułożenia rzeczowego, czyli rodzina, mąż dobry, dzieci, wnuki; prawidłowość śląskiej rodziny. - Ona była taką zupełną ślązaczką. Myśmy nigdy nie rozmawiali w domu po polsku, była tylko gwara – mówi siostra Barbary. Barbara Blida pochodziła z ubogiej, mieszkającej na Śląsku rodziny. Takie korzenie nie dawały jej możliwości awansu społecznego. Szansą na karierę były typowo męskie zawody i być może, dlatego Barbara Blida wybrała studia inżynierskie na politechnice w Gliwicach. Ale nie dostała się na studia dzienne, bo z powodu służby ojca w armii Andersa zabrakło jej punktów. Musiała więc godzić naukę z pracą. - Jak studiowała, była godna podziwu. Gdy zaczynała studia, starszy syn miał pół roku. Barbara z pracy szła do domu, zjadała, karmiła Jacka i do Gliwic – mówi Katarzyna Korzekwa. – To było pięć lat kieratu. Początkowo pracowała w zakładach azotowych, później w siemianowickim „Fabudzie”. Pracując tam Barbara Blida awansowała na stanowisko pełnomocnika dyrektora. - Nie wstydziła się. Chodziła tak, jak ten robotnik ubrana, choć wyglądała elegancko, w nowej kufajce i w nowych butach – wspomina Franciszek Buszka, przyjaciel rodziny Blidów - Jak trzeba było, potrafiła zabrać głos zdecydowanym językiem i tego też się nie wstydziła. W 1989 roku wybrano ją do Sejmu. Zdobywając coraz większe uznanie na Śląsku stała się jednym z najpopularniejszych posłów regionu. W 2001 roku zdobyła ponad 80 tysięcy głosów, podczas gdy kolejny poseł z tego samego okręgu zebrał ich ponad 4 razy mniej, bo tylko 18 tysięcy. - Popularność na Śląsku zawdzięczała temu, że była zawsze bardzo uważna na drugiego człowieka – mówi Krystyna Bochenek dziennikarka, senator RP. – Dla niej drugi człowiek nie był wyborcą, tylko tym, do którego starał się zbliżyć, którego lubiła wysłuchać i starała się pomóc zgodnie ze swoimi możliwościami. Do niej nie było kłopotu się dostać. Jako posłanka Blida udzielała się społecznie. Wspierała imprezy charytatywne - między innymi zbiórkę pieniędzy na hospicjum w Mysłowicach. Często pokazywała się w towarzystwie męża. Przyjaciele wspominają, że zawsze była bardzo elegancka. Jej kreacje powstawały w pracowni krawieckiej męża jej siostry. Jej kariera polityczna od jakiegoś czasu załamywała się. Barbara Blida już bez powodzenia startowała w ostatnich wyborach do Senatu. Od pewnego czasu walczyła też z chorobą nowotworową. - Może ostatnie zdarzenia dają asumpt do tego, żeby myśleć, że była nerwowa, słaba – mówi Krystyna Bochenek. - Ona nie była słaba. Ona walczyła z chorobą, nie poddała się. Czy może być kruchy ktoś, kto podejmuje wyzwanie bycia ministrem, kto potrafi krzyczeć na premiera czy na swoich kolegów parlamentarnych, kto potrafi trzasnąć drzwiami i rzucić grubym słowem, walczyć ze śmiertelną chorobą i wyjść zwycięsko? Gdy ponad dwa tygodnie temu do jej mieszkania weszli funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - Blida najprawdopodobniej targnęła się na życie. - Ona nie znała strachu – mówi Franciszek Buszka. - Dlatego nie rozumiem tego, co się stało w domu. Co się musiało stać, gdyby ta wersja o samobójstwie była prawdziwa. Ona kochała życie. Rozmawiałem z nią dzień przed wypadkiem. - Może zrobiła to dlatego, że chciała zaoszczędzić przykrości swoim bliskim – spekuluje Jolanta Kopiec, koleżanka Blidy. – Ale nigdy nie podjęłabym się odpowiedzi na pytanie dlaczego Basia tak postąpiła. Czytaj również:Śmierć Barbary Blidy

podziel się:

Pozostałe wiadomości