Kilka ekip do późnych godzin nocnych ozonuje miejsca najbardziej sprzyjające rozprzestrzenianiu się koronawirusa.
- Od kwietnia do tej pory, trzy razy w tygodniu, ozonujemy przestrzeń publiczną. Oczywiście, kiedy mamy opady deszczu, takie działania nie są prowadzone, bo wtedy nie mają żadnego sensu - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy.
Zdaniem Gałeckiej ozonowanie jest potrzebne.
- Mamy pozytywną opinię GIS-u. Należy pamiętać, że woda wysoko ozonowana jest bezpieczna dla środowiska i ludzi. Z drugiej strony ma działanie wirusobójcze i grzybobójcze - zwraca uwagę rzeczniczka.
- Skupiamy się na różnych miejscach, nie tylko na ciągach komunikacyjnych, przystankach, czy przejściach podziemnych, ozonowane są także okolice żłobków, przedszkoli, domów pomocy społecznej i szpitali. Wszystkie te miejsca, gdzie potencjalne zagrożenie zarażeniem się COVID-19 jest wysokie - dodaje Gałecka.
Gościem w dzisiejszym programie była Michalina Bou-Matar, lekarz medycyny rodzinnej.
Zobacz także: Czy cmentarze zostaną zamknięte 1 listopada?
Uwagę! Koronawirus można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >