Walczy o odszkodowanie

Tomasz Kułaczewski, niesłusznie skazany za morderstwo, domaga się 300 tys. zł zadośćuczynienia. W Sądzie Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces o odszkodowanie. Czy jednak krzywdy i szkody moralne, które Tomasz doznał w więzieniu, da się przeliczyć na pieniądze?

Sprawą Tomasza Kułaczewskiego UWAGA! zajmowała się od 2005 r. Przypomnijmy, że Tomek został skazany na 15 lat więzienia za morderstwo, którego nie popełnił. - Zmusili mnie do przyznania się do winy – mówił chłopak, którego oskarżono o zabójstwo dziecka. Wreszcie prawdziwy morderca przyznał się do winy. Historią Tomka zainteresowała się Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Sąd Najwyższy zdecydował, że sprawa Kułaczewskiego ma zostać ponownie rozpatrzona. Wznowiony proces zakończył się umorzeniem a Tomek znalazł się na wolności. Zanim jednak do tego doszło, spędził za kratami cztery lata. Po wyjściu z więzienia Tomek ponownie zaczął układać swoje życie. Poznał Urszulę i wziął z nią ślub. - Chcemy kupic sobie jakąś chatę, blisko morza, przy lasku. Wykopać sobie stawek – mówi Tomek. - O tym właśnie marzę – dodaje Urszula Kułaczewska, żona Tomka. W realizacji tych marzeń mogą pomoc pieniądze, o które były skazany walczy w sądzie – 300 tys. zł zadośćuczynienia za krzywdy, jakich doznał w więzieniu. - Jest to kwota adekwatna do rozmiaru cierpień i doznanej krzywdy. Mamy nadzieję, że nasza ocena zostanie podzielona przez sąd – wyjaśnia Piotr Fedusio, obrońca Tomasza Kułaczewskiego. Czy i jak wysokie odszkodowanie sąd przyzna Tomkowi? Zobacz także:Niesłusznie oskarżonyTomek na wolnościSkazany za niewinność?

podziel się:

Pozostałe wiadomości