Termin ważności jest albo go nie ma

TVN UWAGA! 134942
Nazwy i adresy sklepów, zdjęcia i filmiki – to efekt wyemitowanego w czwartek reportażu o odświeżaniu wędlin. Widzowie piszą, że ten proceder ma miejsce w wielu punktach w Polsce. Nasi reporterzy odwiedzili sklepy z ukrytymi kamerami. Sprzedawców pytali o termin ważności wędlin.

Reportaż o odświeżaniu wędlin w warszawskich delikatesach spotkał się z olbrzymią reakcją widzów. Strona zanotowała rekordowy wynik odwiedzin. Do redakcji przychodzą liczne maile i komentarze od osób z całej Polski. Oburzeni klienci pytają, dlaczego instytucje odpowiedzialne za nadzór sklepów są nieskuteczne. Dlaczego sanepid nie zwrócił się do redakcji UWAGI! z pytaniem o nazwę sklepu, chociaż zajawki reportażu były puszczane na antenie tydzień przed emisją? - Ja nie mogę śledzić każdej audycji. Reagujemy zawsze wtedy, kiedy do nas taki sygnał napłynie. Zawsze pełna odpowiedzialność spoczywa na właścicielu. Zgodnie z prawem unijnym, za bezpieczeństwo produktu i jego jakość zdrowotną odpowiada producent bądź dystrybutor – uważa Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego. - Z reportażu wynikało, że działo się to na zapleczu i w porze nocnej czyli w ukryciu. Brawo dla dziennikarzy – mówi Grzegorz Wrzosek, pełniący obowiązki mazowieckiego Inspektora Inspekcji Handlowej. Czy w sklepie łatwo dowiedzieć się, jaką datę przydatności ma wędlina? Nasi reporterzy kolejny raz wybrali się do sklepów z ukrytymi kamerami!

podziel się:

Pozostałe wiadomości