Pan Ryszard jak co wieczór wyszedł na spacer ze swoim psem. Spacerował grudziądzkimi bulwarami nad Wisłą. Nagle pies pobiegł w stroną brzegu rzeki. W ciągu kilku minut wychłodzone dziecko trafiło do szpitala. Tam lekarzom udało się uratować jego życie. Julka, bo tak pracownicy szpitala nazwali dziewczynkę, jest już w dobrym stanie. Dziewczynka waży zaledwie połowę tego, co normalny zdrowy noworodek czyli niewiele ponad 1,5 kilograma. W szpitalu w Bydgoszczy przeprowadzono jej operację wycięcia kawałka martwego jelita. Lekarze twierdzą, że jej życiu już nic nie zagraża. Lekarze przekonują, że każde rozwiązanie jest lepsze niż porzucenie dziecka bez opieki. Kobiety mogą urodzić dziecko i bez konsekwencji zostawić je w szpitalu, w wielu miastach znajdują się tez takie miejsca, gdzie anonimowo można zostawić niemowlę. Policja nadal poszukuje matki dziewczynki. Mała Julka jest teraz pod opieką specjalistów ze szpitala imienia Antoniego Jurasza w Bydgoszczy. Niedługo sąd nada jej imię i fikcyjne nazwisko, wtedy będzie mogła trafić do nowych rodziców.