Do domu Barbary Blidy w Siemianowicach Śląskich funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego wkroczyli w środę po 6 rano. Według przedstawionej publicznie wersji po kilku minutach Barbara Blida poprosiła o chwilę na toaletę. W łazience wyciągnęła przechowywany tam rewolwer i strzeliła sobie w klatkę piersiową. Mimo próby reanimacji, zmarła. Barbara Blida była ministrem budownictwa w latach 1993 - 96. Prokuratura Okręgowa w Katowicach, która wydała nakaz jej zatrzymania, nie ujawniła szczegółów zarzutów, jakie w prowadzonym przez nią śledztwie miała usłyszeć była posłanka SLD. Rzecznik prokuratury wyjaśnił, że postępowanie to dotyczy korupcji przy handlu węglem. Drugie śledztwo obejmuje nieprawidłowości i korupcję w dostawie sprzętu do kopalń. Opozycja, szczególnie SLD, żąda wyjaśnień, dlaczego zdecydowano się na zatrzymanie Barbary Blidy. Zarzuca też służbom specjalnym, że nie dopełniły elementarnych wymagań, stawianych uczestniczącym w podobnych akcjach. W sprawie śmierci polityka toczy się śledztwo. Minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann poinformował, że funkcjonariuszy, którzy brali udział w zatrzymaniu Barbary Blidy odsunięto od obowiązków. Wobec sześciu funkcjonariuszy zostaną wszczęte postępowania dyscyplinarne.