8 września Agata poraniła nożem uczennicę pierwszej klasy gimnazjum nr 6 w Krakowie, Dominikę. Dziewczyna dostała co najmniej cztery ciosy w okolice twarzy i szyi, jeden z nich był groźny. Na szczęście rany goją się szybko, a lekarze nie widzą potrzeby operacji plastycznej. Agata trafiła do szpitala psychiatrycznego. Matka dziewczynki wróciła ze Szkocji, gdzie ostatnio mieszkała i pracowała, chce czuwać nad córką. To właśnie w Szkocji doszło do pierwszego bardzo niepokojącego wypadku – dziewczyna rzuciła nożem w inną uczennicę, na szczęście nie trafiając. - Już wtedy miałam taki przebłysk, że tego nie zrobiłoby zdrowe dziecko – mówi matka Agaty. – Byłam z nią u psychologa i psychiatry, ale nikt nie mówił, że to może być choroba psychiczna. Agata mówiła jednak wtedy matce, że słyszy jakieś głosy. Wstępne diagnozy lekarzy nie wykluczają, że kiedy rzuciła się na Dominikę, to działała w stanie silnej psychozy. Kuracja dziewczynki może potrwać dłuższy czas.