Jaś trafił do szpitala w Kluczborku pod koniec maja. Ponieważ jego stan szybko się pogarszał, lekarze z Kluczborka podjęli decyzję o przewiezieniu chłopca do Wojewódzkiego Centrum Medycznego w Opolu. Tam chłopiec przeszedł operację. Jak mówił UWADZE! dr Wojciech Walas, ordynator OIOM-u opolskiego szpitala, Jaś trafił do niego w bardzo ciężkim stanie, spowodowanym ciężkim mechanicznym uszkodzeniem głowy. Wymagał operacji. Było spore zagrożenie życia.
Policjanci przesłuchiwali zarówno ojca jak i matkę niemowlęcia. Początkowo Joanna B. i Marcin S., nie potrafili wytłumaczyć, jak doszło do tragedii. Śledczy zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka zdecydowali się postawić jednak tylko matce dziecka. 25-latka została zatrzymana w areszcie. Ojciec Jasia dostał zarzut znęcania się nad matką chłopca.
Po pobycie w szpitalu w Opolu Jaś został skierowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Przewieziono go tam, ponieważ wymagał on dalszego specjalistycznego leczenia neurochirurgicznego. Chłopiec przebywał w szpitalu do końca czerwca. Aktualnie w Sądzie Rejonowym w Kluczborku toczy się sprawa, kto będzie opiekował się Jasiem i jego starszym bratem. Na czas trwania rozprawy dzieci zostały umieszczone w rodzinie zastępczej.
http://uwaga.tvn.pl/reportaze,2671,n/kto-skrzywdzil-jasia,204192.html