Samson: nic mi nie zrobią!

TVN UWAGA! 3635540
TVN UWAGA! 135784
- Można było wyczytać w prasie, że w mojej siatce był prawnik, psycholog, ksiądz, sędzia. Ja jestem kryty ze wszystkich stron. Mnie nic nie zrobią – twierdzi psycholog Andrzej Samson, oskarżony molestowanie chorych dzieci oraz posiadanie i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii.

Andrzej Samson w więziennej celi, jako tymczasowo aresztowany, spędził prawie cztery i pół roku. Przypomnijmy: w 2004 roku w śmietniku przy jego domu znaleziono setki fotografii z pornografią dziecięcą. W mieszkaniu znaleziono komputerowe dyski i płyty z gorszącymi zdjęciami. Po czterech latach procesu sąd skazał Andrzeja Samsona za wykorzystywanie seksualne chorych dzieci, posiadanie i rozpowszechnianie pornografii na osiem lat więzienia. Jednak sąd apelacyjny z przyczyn formalnych uchylił wyrok. W marcu ubiegłego roku, proces z wyłączeniem jawności, ruszył od początku. Tylko reporterce UWAGI! - Edycie Krześniak, oskarżony psycholog udzielił wywiadu. - Mediom chciałbym powiedzieć, że są o wiele bardziej łajdackie niż mi się wydawało. A pacjentom chciałbym powiedzieć, żeby się trzymali i nie tracili wiary w psychologię, bo jest to porządna rzecz. I że mi przykro. W końcu im zrobiłem duży zawód. To jest właściwie jedna rzecz, która mnie boli i dręczy, że ci ludzie, którymi się zajmowałem przez 30 lat dzisiaj są w kropce moralnej. A może i w strachu czy coś się nie stało ich dzieciom – przyznaje Andrzej Samson. Od roku przed każdą rozprawą oskarżony był badany czy może uczestniczyć w procesie. Obrońca Samsona wielokrotnie wnioskował o uchylenie aresztu ze względu na stan zdrowia psychologa. Jednak sąd uchylał jego wnioski. - Nie tęsknię za wolnością. Moja wolność nie istnieje. Wręcz myślę o tym z obawą. Dla mnie stanie problem poważny dopiero wtedy, kiedy znajdę się poza więzieniem. Tu jestem na swoim miejscu. Natomiast jak wyjdę z więzienia, to przyjdzie mi się zastanowić dalej nad swoim życiem. Wcale nie jestem pewien wyniku tego zastanawiania się – mówi Andrzej Samson. 21 stycznia, w dniu kolejnej rozprawy, psycholog Andrzej Samson został przewieziony karetką do szpitala. - Jego stan zdrowia jest bardzo poważny. Dalsze przebywanie w areszcie śledczym zagrażałoby jego zdrowiu i życiu. Jego stan zdrowia był cały czas zły. Pogorszył się w ostatnich tygodniach. Jest pod kroplówką. Leży, nie ma siły chodzić. Ma niewydolność nerek, co grozi utratą życia. Trudno mówić o dozorze policyjnym, bo on prawdopodobnie z tego szpitala może już nie wyjść - mówiła mjr Luiza Sałapa, rzecznik prasowy Centralnego Zarządu Służby Więziennej. Decyzja o zwolnieniu Samsona z aresztu rozczarowała pokrzywdzonych przez psychologa. - Pierwsza reakcja to wybuch płaczu. Jakaś niemoc, złość, gniew. Nie uwierzyłam, że jest ciężko chory. Mam tą wątpliwa przyjemność widywać tego pana od czterech lat w sądzie. Mogę subiektywnie ocenić jego stan zdrowia po wyglądzie, po zachowaniu. Widziałam go niedawno na jednej z rozpraw. Jego stan nie wskazywał, że cokolwiek się z nim dzieje. Był w bardzo dobrej kondycji. W ciągu ostatnich lat on uczestniczył we wszystkich rozprawach i rozprawy nie były odraczane z powodu jego stanu zdrowia. Potwierdzeniem tego jest to, że dzisiaj jest już na wolności, bo wyszedł ze szpitala – powiedziała matka skrzywdzonej dziewczynki. Po dwóch tygodniach pobytu na oddziale hepatologii szpitala MSWiA bez fleszy aparatów i obecności kamer Andrzej Samson wyszedł ze szpitala. Gdzie przebywa psycholog? Jaki jest jego stan zdrowia? - Dowiedzieliśmy się z mediów, że Andrzej Samson opuścił szpital. Tymczasowe aresztowanie zostało uchylone. Kwestia tego, gdzie po pobycie w szpitalu trafia Andrzej Samson nie należała do decyzji sądu. Andrzej Samson nie musi się nigdzie stawiać, nie został zastosowany wobec niego też żaden inny środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju - mówi Agnieszka Domańska, prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Gdzie przebywa Andrzej Samson i jak się czuje? Co do powiedzenia mają pokrzywdzeni przez psychologa. Rozmowy z rodzinami ofiar już w poniedziałkowej UWADZE!

podziel się:

Pozostałe wiadomości