Samobójstwo skazanego w sprawie Olewnika

TVN UWAGA! 135047
W poniedziałek nad ranem w celi aresztu śledczego w Płocku został znaleziony martwy Robert Pazik, jeden z głównych oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.

Pazik miał przed sobą wyrok dożywocia z możliwością ubiegania się o przedterminowe wyjście najwcześniej po 30 latach. To już trzecia tajemnicza śmierć gangstera zamieszanego w tę makabryczną zbrodnię. Jako pierwszy zginął przywódca grupy Wojciech Franiewski. W czerwcu 2007 roku został znaleziony martwy w swojej pojedynczej celi w areszcie śledczym w Olsztynie. Kilka miesięcy później martwy został znaleziony Sławomir Kościuk, prawa ręka Wojciecha Franiewskiego. Śledztwo w sprawie jego śmierci wciąż się toczy. Robert Pazik był sąsiadem Krzysztofa Olewnika. Z ustaleń śledztwa wynika, że od samego początku współpracował z porywaczami. W czasie porwania stał na czatach. Oto fragment wyjaśnień jednego z oskarżonych, Ireneusza Piotrowskiego: - Rozpoznanie robiliśmy ja z Pazikiem. Wiedzieliśmy, że Krzysiek Olewnik mieszkał sam w dużym domu, dlatego wybór padł na niego. Franiewski powiedział, że on to wszystko zorganizuje, dobierze sobie ludzi. Ja z Pazikiem nie mieliśmy brać bezpośredniego udziału w porwaniu – my mieliśmy być na miejscu w Drobinie i przekazywać Franiewskiemu wszystkie potrzebne mu informacje. Po porwaniu w październiku 2001 r. Krzysztof Olewnik został przewieziony do domu letniskowego szefa bandy. Tam został przykuty łańcuchami do ściany w piwnicy. W takich nieludzkich warunkach spędził dwa lata. Pilnował go Robert Pazik – na zmianę z innym skazanym, Ireneuszem Piotrowskim. Po dwóch latach od porwania bandyci zdecydowali się wreszcie na odebranie okupu w wysokości 300 tys. euro. Było to 24 lipca 2003 r., dokładnie w Dzień Policjanta. Porywacze czekali na zrzucenie paczki z pieniędzmi z wiaduktu. Oto fragment wyjaśnień Ireneusza Piotrkowskiego: - Następnie ja z Pazikiem pod wiaduktem oczekiwaliśmy na zrzucenie pieniędzy. Kościuk odszedł do zaparkowanego samochodu. Było już ciemno. Czekałem z Pazikiem około godziny. Pazik był przebrany w kombinezon, aby ustrzec się oznaczenia przez proszek [którym mógł być posmarowany pakunek]. Nie wiem, gdzie był w tym czasie Franiewski. W pewnym momencie zatrzymał się samochód, z którego poleciał na dół pakunek. Było słychać damski głos dochodzący z samochodu, z którego wyrzucono pakunek. Jakaś kobieta coś krzyczała, nie zrozumiałem co krzyczała. Pazik czekał aż odjedzie to auto, samochód odjechał po około 30 sekundach i wówczas Pazik podjął pakunek. Pazik po odebraniu okupu wbiegł na górę wiaduktu, przez dziurę w ekranie dźwiękochłonnym wydostał się na jezdnię i wskoczył do auta, które zabrało go w przeciwnym kierunku do kierunku jazdy rodziny Olewników i ewentualnej policyjnej obserwacji. Trzy tygodnie później Krzysztof Olewnik już nie żył. Ostatnie dni swojego życia spędził w nieczynnym szambie. Umieścił go tu Robert Pazik razem z nieżyjącym Sławomirem Kościukiem. Oto fragment wyjaśnień Kościuka: - W pewnym momencie Pazik zaczął nakładać na głowę worki. Krzysiek zapytał, co robimy. Gdy usłyszeliśmy to pytanie, to razem z Pazikiem rzuciliśmy się na Krzyśka i zaczęliśmy go dusić. Nie jestem pewien, ale jeszcze chyba na działce ustaliliśmy, że Pazik będzie dusił Krzyśka. Ja powiedziałem do Pazika, żeby on zaciskał worki na głowie Krzyśka, bo jest silniejszy ode mnie Szczątki Krzysztofa Olewnika zostały odnalezione dokładnie w piątą rocznicę porwania. Miejsce ukrycia ciała wskazał jeden z podejrzanych. Było zakopane w lesie niespełna sto kilometrów od rodzinnego domu Olewników. Samobójstwo Roberta Pyzika to już kolejna zagadkowa śmierć w tej bulwersującej sprawie. Każdy ze skazanych przebywał w pojedynczej, monitorowanej celi przeznaczonej dla szczególnie niebezpiecznych przestępców. Siostra zamordowanego Danuta Olewnik - Cieplińska powiedziała, że Pazik mógł wiedzieć więcej i dlatego zginął. - W tej sprawie jest za dużo przypadków – stwierdziła Danuta Olewnik - Cieplińska. W programie wykorzystano archiwalne materiały Superwizjera TVN.

podziel się:

Pozostałe wiadomości