Włamywanie się w sieci m.in. na lekcje nazywanie jest rajdowaniem.
- Polega ono na zbiorowym atakowaniu. Napadaniu na osoby lub kanały. Można też tak zrobić w przypadku lekcji online - wyjaśnia dr hab. Magdalena Kamińska, cyberkulturoznawca z Instytutu Kulturoznawstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Włamanie jest możliwe, jeżeli, któryś z uczniów przekaże innych osobom link pozwalający na przyłączenie się do lekcji.
- To tak, jakby do zwykłej szkoły weszło mnóstwo przypadkowych osób i siadło na lekcji - wyjaśnia ekspert.
- Nauczyciele powinni być świadomi, że może się tak stać. Jest wiele godnych poparcia inicjatyw nauczycieli, którzy udzielają sobie nawzajem rad jak do takiej sytuacji nie dopuścić. Lepiej zapobiegać niż leczyć - dodaje dr hab. Magdalena Kamińska.
Jednak bywa, że jedynym wyjściem z patowej sytuacji jest zakończenie lekcji przez nauczyciela.
Zobacz też: Szpital MSWiA rozpoczął leczenie komórkami macierzystymi
W dzisiejszej Uwadze! Koronawirus informowaliśmy także o darmowych obiadach, które są dostarczane przez fundację Dominiki Kulczyk. Pomoc dociera do kilkuset dzieci i ich rodzin w kilku miastach.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >