Piotruś znalazł kochającą rodzinę

TVN UWAGA! 3619526
TVN UWAGA! 138720
Pół roku temu UWAGA! pokazała historię trzyletniego Piotrusia, który mieszkał w jednym z Gdańskich szpitali. Ponieważ nie interesowała się nim rodzina, miał trafić do ośrodka opiekuńczo - leczniczego. Jednak po emisji reportażu, Piotruś znalazł rodzinę, która zaopiekowała się nim i pokochała go jak własnego syna.

Piotruś urodził się z wadą przewodu pokarmowego. Niemal od urodzenia był leczony w gdańskim szpitalu wojewódzkim. Szpital zastąpił mu dom. Ostatnio przebywał tu nieprzerwanie niemal od roku. Nie mógł wrócić do domu, bo jego matka nie interesowała się nim. Kilka miesięcy temu lekarze twierdzili, że nie ma żadnych powodów, by ze względów zdrowotnych nadal przebywał w szpitalu. Decyzją sądu Piotruś miał trafić do ośrodka leczniczo - rehabilitacyjnego. Jednak po reportażu UWAGI! zgłosiły się rodziny, które chciały zająć się chłopcem. - Zgłosiło się mnóstwo osób. Ale ta rodzina okazywała Piotrusiowi najwięcej uczuć. Dzisiaj Piotruś może liczyć na prawdziwą rodzinę, która w rzeczywisty sposób go kocha - mówi Danuta Podogrodzka – Lost, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdańsku. Piotruś znalazł swój domu u państwa Maecza, mieszkającej w Gdańsku. - Gdy przyszedł do naszego domu pierwszy raz, bardzo był zainteresowany pieskiem Misią, zabawkami syna, oglądał wszystko. Był zainteresowany kuchnia, lodówką. Pokazaliśmy mu łóżeczko i powiedzieliśmy, że zostanie na noc. Cieszył – wspomina Monika Mahecha. Państwo Maecza są polsko – kolumbijską rodziną. Pobrali się 13 lat temu. Początkowo przez cztery lata mieszkali w Kolumbii, tam urodził się ich syn Michał. Kilka lat po urodzeniu dowiedzieli się, że Michał jest chory na rzadką chorobę - niedokrwistość hemolityczną. Mimo to postanowili, że kolejne dziecko, które adoptują też będzie chore. Dlatego zaopiekowali się Piotrusiem. - Były obawy, że nie damy rady. Michał, nasz syn, też jest chory. Ale Piotruś to inna sprawa. Jest bardzo delikatny i wymaga szczególnej opieki. Wielu rodziców nie daje sobie z tym rady – przyznaje Fernando Mahecha Diaz Piotruś urodził się bez jelita grubego i jego organizm nie przyswaja wielu składników z pożywienia. Dlatego chłopiec musi być podłączany na noc do specjalnej kroplówki. W ten sposób ma zapewnioną odpowiednią dla organizmu ilość witamin, minerałów i tłuszczu. - Ta rodzina chciała zająć się Piotrusiem i zrobiła to w taki sposób, że chłopiec przechodzi powoli na dożywianie jelitowe. To jest olbrzymi sukces tej rodziny – mówi Danuta Podogrodzka – Lost, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Gdańsku. Dzięki opiece państwa Maecza i zabiegom lekarzy Piotruś może jeść coraz więcej produktów, a jak mówi jego nowa mama, chłopiec ma bardzo duży apetyt. Co kilka tygodni Piotruś trafia do szpitala, gdzie poddawany jest zabiegowi wydłużenia jelita. To ma pozwolić mu w przyszłości na normalne życie bez dożywiania za pomocą pompy. - To była dobra decyzja, po teraz Piotruś jest szczęśliwy. Wiem, że on czuje się dobrze i mnie też jest dobrze. Czujemy się lepiej każdego dnia – mówi Fernando Mahecha Diaz. - Jest dla nas synem. Jeszcze jednym synem – dodaje Monika Mahecha. Na dzień dzisiejszy Piotruś mieszka u państwa Maeczów. Teraz wszyscy czekają na to, by sąd pozwolił im stać się zawodową rodziną zastępczą. Zapowiadają, że gdy to nastąpi przyjmą do swojego domu kolejne chore przewlekle dziecko.

podziel się:

Pozostałe wiadomości