Badania przeprowadzono na Palenicy Białczańskiej, skąd wyruszają wozy wiozące turystów do Morskiego Oka. Badania nadzorowali pracownicy TPN i organizacji ochrony zwierząt.
– To dla nas ostateczny dowód na znęcanie się nad końmi na tej trasie, który musi przyjąć nie tylko prokuratura, ale także starosta tatrzański – powiedział Uwadze! Cezary Wyszyński z Fundacji Viva – Nie spodziewaliśmy się, że przeciążenia są aż tak duże.
Do tej pory, nikt nie wiedział, ile tak naprawdę ważą wozy. Pierwszy ze zważonych pojazdów ważył 798 kg, podczas gdy ich właściciele zapewniali, że jego waga nie przekracza 540 kg. W najlżejszym i najkrótszym wozie zainstalowano czujnik ważący przeciążenie. Na wozie jechało 12 osób i woźnica. Po dokładnych wyliczeniach okazało się, że najlżejszy z wozów jest za ciężki o 926 kilogramów, czyli o prawie tonę. To oznacza, że z wozu należy zdjąć około 10 osób. W tej sytuacji wozem powinny jechać tylko 2 osoby i fiakier. Zdaniem działaczy organizacji pro-zwierzęcych to pokazuje w jakich warunkach zwierzęta pracowały na tej trasie przez kilkanaście ostatnich lat. Przypomnijmy, że do niedawna wozem mogło jechać 14 osób, a jeszcze wcześniej 20.
Archiwalny reportaż o tej sprawie można obejrzeć tutaj: