Dlaczego Klaudia i Patrycja zostały zamordowane?

TVN UWAGA! 208966
W zeszły czwartek, w szuwarach nad Jeziorem Wiecanowskim, wyłowiono ciała 15-letniej Klaudii i 23-letniej Patrycji. Do zabójstwa miało dojść dzień wcześniej, około północy. Kto zabił te dziewczyny i jaki był motyw? Sprawdzał to reporter UWAGI!

- Zostawiła mamę samą, sama teraz jestem. Nie można tak zabić dzieciaka 15-letniego, nie można - płacze Grażyna Skurzyńska, matka zamordowanej Klaudii.

Były sąsiadkami

Klaudia i Patrycja mieszkały w Barcinie, oddalonym o 30 kilometrów od miejsca, w którym znaleziono ich ciała. Były koleżankami i sąsiadkami - Patrycja wynajmowała mieszkanie nad Klaudią.

- Żal dziewczyny, życie przed nią - mówi Marek, znajomy Klaudii. - Taka poukładana dziewczyna, patrzyła w przyszłość, żeby się dalej kształcić. Pomagała innym ludziom bezinteresownie - dodaje i mówi też o sąsiadce Klaudii, Patrycji:

- Patrycja miała problemy alkoholowe. Była na odwyku i teraz normalnie się prowadziła. Pomogło jej - twierdzi w rozmowie z reporterem UWAGI!.

Wskazali miejsce ukrycia zwłok

W piątek nad ranem policja aresztowała dwóch podejrzanych: dwudziestoletniego Zachariasza Z. z Mogilna i dwudziestojednoletniego Macieja K. W czasie przesłuchania Maciej K. wskazał miejsce, w którym ukryto ciała. W sobotę zatrzymano kolejnego podejrzanego - 45-letniego Sławomira G.

Ofiary i podejrzani znali się. Na początku sierpnia, w środę, około dwudziestej, Klaudia i Patrycja spotkały sie z Maciejem K. i Zachariaszem Z. w Barcinie. Wsiadły do samochodu Macieja K. i odjechały. Tej samej nocy ojciec 15-letniej Klaudii odebrał telefon.

- Były mąż miał telefon, że jak nie da 10 tys. to córka będzie w kawałach pocięta i będzie w worku czarnym. Z Klaudii telefonu dzwonili do niego - mówi Grażyna Skurzyńska.

Zazdrość o drugą kobietę?

W samochodzie była też Ruta B., koleżanka Patrycji i dziewczyna Zachariasza Z. Ona też została zatrzymana, ale jedynie w charakterze świadka i niedługo potem wyszła na wolność.

- Zachariasz mówił kiedyś, że Ruta tej dziewczynki nie lubiła, bo była ładna - mówi matka Zachariasza o Klaudii. - Zachar się denerwował zachowaniem Ruty, że sobie wychodzi po nocach, spotyka się z innymi - mówi Sylwia, siostra Zachariasza Z.

- Możliwe, że sobie szukał innej dziewczyny, żeby nie być sam - dodaje. Według niej brat mógł kontaktować się z Klaudią. - A ona się o tym dowiedziała, że on chce ją zostawić dla niej - podejrzewa Sylwia.

"Nie wrobicie mnie"

Zachariasz Z. mieszka w dwudziestotysięcznym Mogilnie z matką i siedemnastoletnim bratem, który jest całkowicie sparaliżowany. Ojciec nie żyje.

- Mój syn nie był złociutki. Bo on miał też swoje za uszami - mówi jego matka. - Ale w życiu. On słabszego by nie tknął, on jeszcze za słabszym by poszedł - deklaruje kobieta. I zaznacza, że gdyby jego wina była oczywista, wcale by go nie broniła. Ale według niej jej syn tego nie zrobił.

Jak twierdzi kobieta, jej syn wrócił w nocy ze środy na czwartek do domu. - Ja całą prawie noc nie spałam. On po dwunastej się położył spać, do dziesiątej-jedenastej spał w czwartek rano - wspomina. I dodaje, że gdy chłopak się obudził, zjadł obiad, a także że odbierał w domu podejrzane telefony. - "K... nie wrobicie mnie. Ja nic nie wiem, jestem w domu" - cytuje odpowiedzi Zachariasza matka.

O co chodziło? Tego kobieta nie wie. - To się skończyło i położył się jeszcze spać - mówi.

Samotnie wychowuje córkę

45-letni Sławomir G. samotnie wychowuje pięcioletnią córkę. Jego żona odeszła od nich bez słowa jakiś czas temu. - Sławek to... Kartoteka dosyć gruba, on siedział nie raz - mówi mieszkaniec miejscowości, z której pochodzi podejrzany mężczyzna.

Nieoficjalnie mówi się, że Klaudia i Patrycja zostały zgwałcone i uduszone. Prokuratura na razie milczy na temat szczegółów zbrodni ze względu na dobro śledztwa. Wszyscy trzej podejrzani usłyszeli zarzut podwójnego zabójstwa. Sławomir G. oraz Maciej K. trafili do aresztu na trzy miesiące, a Zachariasz Z. - na miesiąc.

podziel się:

Pozostałe wiadomości