Przestępcy zatrzymani przez policję w Ostródzie działali od trzech lat. Wykorzystywali kobiety podszywając się pod legalnie działającą agencję modelek. Ofiarami przestępców są kobiety, głównie z małych miasteczek i wsi, które marzyły o karierze modelek. Do tej pory zeznania zdecydowało się złożyć zaledwie kilka z nich. Jedna zgodziła się na rozmowę z dziennikarzem Uwagi. - Byłam zmuszana do tego w ten sposób, że byłam wywożona gdzieś na przykład do lasu i... I nie miałam wyjścia. Bo co ja mogła zrobić z kilkoma osobami? Gdybym im się postawiła toby wzięli na siłę, po prostu - opowiada jedna z wykorzystanych dziewczyn. Dwóch mężczyzn podejrzanych o gwałty i gwałty zbiorowe trafiło już do aresztu. Na wolności pozostał ich wspólnik, który miał szantażować kobiety. Bogdan P. zapewnia o swojej niewinności a całą winę zrzuca na aresztowanego Piotra J., 34-letniego bezrobotnego z Ostródy. Według policji kobiety zwabiane do mieszkania pod pretekstem sesji zdjęciowych były odurzane pigułką gwałtu i wykorzystywane. Przestępcy utrwalali kompromitujące sceny na zdjęciach i filmach. Według policji kobiety były wykorzystywane w mieszkaniu w centrum Ostródy, należącym do Mariusza M. O jego niewinności zapewnia brat, który opiekuje się lokalem. Całą winne zrzuca na Piotra J. Piotr J. podejrzewany o zorganizowanie grupy wykorzystującej kobiety, oficjalnie był bezrobotny, utrzymywać go miała żona nauczycielka. Był dobrze znany lokalnym dziennikarzom, głównie ze swoich znajomości miejscowymi politykami. Dwóm mężczyznom podejrzanym o gwałty grozi do 15 lat więzienia. Ale śledczy zapewniają, że wkrótce zarzuty usłyszą kolejne osoby.