Kulturalny komornik?

- G… prawda, precz! Wynoś się pan – tak rozmawia ze swoimi dłużnikami komornik z Bytowa, który prawo i dobre obyczaje ma za nic. Dwa miesiące temu pokazaliśmy jego skandaliczne zachowanie. Po naszym reportażu sprawą zajęła się Krajowa Rada Komornicza i sąd koleżeński, który wezwał go na dywanik. (<A HREF="http://slimak.onet.pl/_m/TVN/uwaga/komornik.wmv" TARGET="">zobacz film</A>)

- Niech pan wyjdzie! Psuje mi pan atmosferę! Wyp…, wynoś się pan – to tylko niektóre z odzywek komornika w stosunku do dłużników. Ten jednak, podczas zebrania rady tłumaczy, że nie zachowywał się niestosownie, a jedynie cytował księdza Tischnera. Komornik z Bytowa przed komisją stanął pierwszy raz. Został oskarżony o zignorowanie decyzji sądu, bo pomimo prawomocnego wyroku nie obniżył kosztów egzekucji komorniczej. Oskarżony został również o łamanie zasad etyki zawodowej. - Jeżeli bym nie złożył skargi, to zostałaby ze mnie zdarta kwota, która byłaby nieprawnie naliczona – mówi Sławomir Witkowski, który czuje się oszukany przez komornika. Nie może zrozumieć, dlaczego pomimo wygranej w sądzie, komornik wciąż żąda od niego pieniędzy. Pani Danuta też ma wyrok tylko na papierze. Sędzia zwolnił ją z kosztów egzekucji komorniczej i całe postępowanie nakazał zawiesić. Komornik również w tym przypadku zachowuje się podobnie i od ponad roku zabiera bytowskiej pielęgniarce prawie połowę miesięcznego wynagrodzenia. - Od stycznia 2004 komornik zabiera mi pieniądze – mówi pani Danuta. - Jest to niewielka kwota, ale dla mnie duża, bo zarabiam 1000 zł, a on zabiera mi 430 zł. Ile mi zostaje na życie? Mam 3 dzieci, które sama wychowuję. Po emisji pierwszego reportażu wiele osób poszkodowanych przez komornika wysłało skargi do Krajowej Rady Komorniczej w Warszawie. Niestety, kilka dni przed zebraniem komisji dyscyplinarnej dyrektor biura rady i jednocześnie ojciec bytowskiego komornika wszystkie skargi odesłał do lokalnej, podrzędnej rady w Gdańsku. Podczas trwania sądu…. Nie zostały wzięte pod uwagę, bo o ich istnieniu komisja nie została poinformowana i skupiła się jedynie na niewłaściwym zachowaniu urzędnika państwowego i pojedynczym przypadku zawyżenia kosztów egzekucyjnych. Krzysztof Daroszewski, dyrektor biura krajowej rady komorniczej w Warszawie i jednocześnie ojciec bytowskiego komornika nie widzi w zachowaniu syna nic złego. – Oczywiście, jestem zadowolony z syna – mówi. – To kulturalny człowiek, który daje sobie radę w trudnych warunkach. Zobacz także:Komornik kontra chore dzieciKomornikowi nie podskakuj!Komornik kradnie, przełożeni nie reagująKomornik okradł pielęgniarkiKomornik z prawem na bakier

podziel się:

Pozostałe wiadomości