Wiele miesięcy skarg zgłaszanych rodzicom 16–latka, policji i prokuraturze nie przynosiły żadnego efektu. Chłopak czuł się coraz bardziej bezkarny. Dotychczasowe środki zastosowane przez sąd w postaci kuratora tez nie przynosiły spodziewanych efektów. 16 – latek w ostatnich dniach znowu dał o sobie znać. Pozaklejał sąsiadom zamki w drzwiach, żeby nie mogli wejść do swoich mieszkań. Rzucał kamieniami w samochód jednej z mieszkanek bloku. Obsypał ziemią balkon na pierwszym piętrze. Poleciały też jajka. Nie zawahał się kopnąć sąsiadki, która z małym dzieckiem wychodziła na spacer. Po naszej interwencji w Dębicy sąd wydał decyzję, by 16 – letniego Daniela umieścić w pogotowiu opiekuńczym. Gdy rodzina chłopaka została o tym powiadomiona – chłopak zniknął i przez dwa ostatnie dni był nieuchwytny. Dziś kurator sprawująca opiekę nad Danielem ponownie pojechała do jego domu. Nikt nie otworzył drzwi. Z kuratorem nie chcą rozmawiać rodzice chłopaka. Jego ojciec, policjant, od kilku miesięcy przebywa na zwolnieniu chorobowym. - Na biurko komendanta trafiła skarga, do Dębicy został wysłany policjant, zarzuty się potwierdziły - mówi aspirant sztabowy Andrzej Sus, rzecznik tarnowskiej policji. - Funkcjonariuszowi zaproponowano pomoc psychologa, ale nie skorzystał z niej i nazajutrz poszedł na zwolnienie. Czy sprawa 16-letniego chuligana, na którego nie ma sposobu, znajdzie swój koniec, a jego sąsiedzi będą mogli wreszcie normalnie żyć? Ekipa UWAGI! także jutro będzie śledzić, czy uda się umieścić Daniela w pogotowiu opiekuńczym. O tym w piątkowej UWADZE!