Jedyna taka klasa (na razie)

TVN UWAGA! 136294
W jakiej to klasie dzieci wolą mieć krótsze przerwy, dłuższe zaś lekcje? I z jakiej przyczyny?

Julia i Pola mają po 9 lat i mieszkają w Katowicach. Chodzą do III klas. Julia uczy się w tradycyjny sposób, Pola jest uczennicą klasy jedynej w swoim rodzaju w całej Polsce. - Najpierw niektórzy myśleli, że pani sobie robi żarty – mówi Pola. To nie są jednak żarty, tylko najpoważniejsza w świecie nauka. Tyle, że nie tylko z książkowych podręczników i z zeszytami, ale jeszcze na dodatek z małymi komputerami. Tak, bo w klasie jest 23 uczniów i każdy dostał swój własny netbook. Urządzenie jest niewielkie, dla bezpieczeństwa powleczone gumową powłoką. Ma 9-calowy ekran, niewielką klawiaturę i bezprzewodowy dostęp do Internetu. Wychowawca również ma komputer – to takie centrum zarządzania i kontroli nad uczniami. - Nikt wcześniej nie pracował w ten sposób z komputerami – mówi Elżbieta Bryl, wychowawczyni klasy z netbookami. – Są w szkołach pracownie komputerowe, ale nasze dzieci uczą się na komputerach także innych przedmiotów niż informatyka. Komputery są uzupełnieniem tradycyjnych metod. Dzieci nadal korzystają z książek, piszą w zeszytach, czytają lektury – i bardzo to lubią. Udział netbooków w lekcji to na ogół jej trzecia część, czasem trochę więcej, a czasem trochę mniej. Dzieci mają wgraną do netbooków treść swoich podręczników. Po lekcjach komputery zostają w szkole, a w domu dzieci korzystają z książek. Pracę domową odrabiają w tradycyjny sposób, nadal ćwiczą pisanie i ortografię. Nie ma obaw, że odzwyczają się od sięgania po papierową wersję. - Odkąd w szkole są laptopiki Iza po południu nie zawsze siada za komputerem – mówi Dorota Ogórek, matka jednej z uczennic. – Bywa, że przychodzi sobota i mówi – ojej, ja przez cały tydzień nie otworzyłam komputera. W ramach pilotażowego programu ”Lekki jak piórko – multimedialna szafka dla ucznia” (bo dzięki netbookom znacznie lżejsze są tornistry) netbooki podarowała szkole jedna z firm komputerowych. Netbook kosztuje około 900 zł. Od września małe komputery zostaną wprowadzone w sześciu kolejnych klasach na Śląsku. - To przedsięwzięcie dla kreatywnych i uczy kreatywności nie tylko dzieci, ale i nauczycieli – mówi Stanisław Faber, śląski kurator oświaty. – Nauczycielom łatwiej wprowadzać innowacyjne programy, a skala ich możliwości przy użyciu multimediów jest nieograniczona. Taki system edukacji sprawdził się już we Francji, Portugalii, niedawno został wprowadzony również na Węgrzech i Rumunii. Nie ma wątpliwości, że będzie tak i u nas, skoro… - Dawniej prosiliśmy panią dyrektor, żeby skróciła lekcje, a wydłużyła przerwy – mówi Dominika, uczennica netbookowej klasy. – A teraz jest na odwrót. Wolimy być cały czas na lekcji.

podziel się:

Pozostałe wiadomości