Podczas pracy w call center TELE2, nasza reporterka usłyszała od zwierzchnika - W nagraniu ma być niewątpliwie zgoda na przetwarzanie danych osobowych i niewątpliwie ma wynikać domniemanie, że została zawarta umowa przez telefon. Zebrane przez naszą reporterkę dowody i nagrania pokazaliśmy dyrekcji TELE2 Polska. Na spotkanie przyszli przedstawiciele TELE2. Z każdym prezentowanym przez nas nagraniem napięcie rosło. - Udowodnili państwo, że niektórzy ludzie są nieuczciwi. I cóż z tego? Możecie wyjąć dowolną liczbę przypadków, które będą jednostkowymi – podsumował nagrania Karol Wieczorek, rzecznik prasowy TELE2 Polska. Jednak były pracownik TELE2 przedstawia inny obraz tej sytuacji - Nasi bezpośredni przełożeni, koordynatorzy, czy szkoleniowcy, uczyli nas indywidualnie w małych grupach jak mamy sprzedawać, żeby sprzedawać skutecznie. Były to szkolenia indywidualne. Przychodził szkoleniowiec i do grupy mówił wprost, co robić. Nasza dziennikarka też zarejestrowała sytuację, która potwierdza systemowe działanie pracowników - Cały czas robimy ilość. Jeśli ktoś ma z tym problemy, będzie gnębiony. Każdy z nas może się w każdym momencie niespodziewanie stać się klientem TELE2. Ludzie nie są świadomi tego, że podpisują umowę przez telefon. Nikt ich o tym nie informuje i tak zostaliśmy szkoleni. Żeby nie informować o tych rzeczach – mówi nam pracownik firmy. - A jak klienta będzie przerażało słowo umowa? – pytała w pracy na Słowacji dziennikarka. - Wyłączysz nagrywanie, ten plik potem wywalimy i przystąpisz do nagrywania drugiego pliku – pada odpowiedź. Inny pracownik dodaje – W razie, gdyby ta umowa stanęła jako przedmiot sporu w sądzie, to musi być ugoda. Minimum ugoda; nie może być po naszej stronie winy. - Czyli jak tę umowę można wcisnąć między słowa? Co można powiedzieć? - Dla potrzeb tej umowy zweryfikuję teraz dane osobowe. To załatwia sprawę, a klient tego nie usłyszy. Według rzecznika TELE2 odpowiedzialność za wprowadzanie w błąd klientów ponoszą firmy zewnętrzne, które prowadzą działalność na własną odpowiedzialność. - To, że ci ludzie tak sprzedali to też nasza odpowiedzialność, bo klient został wprowadzony w błąd przeze kogoś, kto działa w naszym imieniu. – dodaje natomiast Piotr Nesterowicz, Dyrektor Generalny firmy - To nieprawda, że to stała praktyka partnerów akceptowana przez TELE2. Kolejnym sposobem naciągania jest nieuczciwe podpisanie z klientem zlecenia na preselekcję. Do klienta wysyłana jest przesyłka, w której jest regulamin, jakieś informacje marketingowe od firmy TELE2. Do tej koperty jest przyklejone zlecenie preselekcji, które firma TELE2 składa w telekomunikacji w imieniu klienta. Klient podpisując potwierdzenie odbioru tego listu tak naprawdę podpisuje umowę preselekcji. W konsekwencji oznacza to, że klient będzie płacił podwójnie. Abonament w TPSA, a za połączenie w TELE2. Nasza reporterka dotarła do osób, które na jej oczach zostały wprowadzone w błąd. Między innymi do Pawła Góry, który, jak wielu innych, odbierając przesyłkę nieświadomie podpisał zlecenie preselekcji. - Dla mnie to było jasna sytuacja, że to jest tylko oferta, która mnie do niczego nie zobowiązuje. Tata to podpisał; trzeba pokwitować odbiór przesyłki – mówi. Dyrektor, na pytanie dlaczego formularz jest przyklejony do koperty, a nie jest wewnątrz koperty, odpowiada - To musi być na kopercie, bo partner – Poczta, stwierdził, że to jest technicznie najbardziej wykonalne i najtańsze rozwiązanie, i wygodne dla klienta. - Poczta polska nie ma nic wspólnego z tym zleceniem preselekcji. Autorem tego pomysłu jest TELE2, a Poczta Polska ma obowiązek taką przesyłkę dostarczyć – stwierdza rzecznik Poczty Polskiej, Radosław Kazimierski. Anna Streżyńska, prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, po obejrzeniu naszego materiału stwierdziła – Jest to zwykłe oszustwo i nieuczciwe skłonienie abonenta do zawarcia umowy bez świadomej zgody. Znamy te sytuacje ze skarg. Nie mieliśmy do tej pory pojęcia, że jest to świadoma taktyka, która ma na celu masowe oszukiwanie klientów. Od środy na stronie internetowej Urzędu Komunikacji Elektronicznej umieszczone będą wzory pism, które mogą pomóc oszukanym ludziom w wycofaniu się z nieuczciwie zawartej umowy.