Agnieszka D. objęła funkcję dyrektorki szkoły podstawowej w Moszczenicy pod Piotrkowem Trybunalskim sześć lat temu. Dała się poznać jako dobry nauczyciel i dyrektor, nauczyciele i pracownicy szkoły obdarzyli ją zaufaniem. Dała się też zobaczyć jako osoba zamożna, zawsze dobrze ubrana, mieszkająca w bogatym domu, wyposażona w drogi samochód. Nastał jednak taki czas, gdy obraz dobrej pani dyrektor padł. Gorzej jednak dla pewnej grupy mieszkańców, że razem z nim zawalił się ich świat. Oto w krótkim czasie na jaw zaczęło wychodzić, że pani dyrektor udało się namówić pracowników szkoły, by wzięli dla niej kredyty. Kredyty idące w dziesiątki tysięcy złotych. I okazało się, że żadna z tych osób nie miała pojęcia, iż nie jest jedyną ofiarą pani dyrektor i że takich oszukanych jest wiele. Dziś w Moszczenicy nikt nie chce o tym mówić. Oszukani się wstydzą. Reporter UWAGI! usiłował namówić na rozmowę nauczycieli, którzy właśnie w sprawie kredytów jechali po radę do Związku Nauczycielstwa Polskiego w Piotrkowie Trybunalskim. Nie chciała też nic powiedzieć zastępczyni Agnieszki D. Jedyną odważną okazała się Ewa Baranowska, polonistka. Jej straty to 85 tysięcy złotych kredytu i 26 kredytu podżyrowanego. - Biorąc mnie na pierwszą pożyczkę powiedziała mi – wiesz, ta twoja koleżanka jest taka konfliktowa, zawsze ma jakieś ”ale”, zastanawiam się, czy jej nie zwolnić, a ty 15 lat się tułałaś po świecie, gdyby ci znów przyszło szukać pracy… To dawało do myślenia – mówi Ewa Baranowska. Zaciągnęła taki dług, że same odsetki stanowią 90 proc. łącznych zarobków jej i męża. Najstarszy z ich trójki dzieci syn musiał zrezygnować ze studiów i pójść do pracy. Udało się im odzyskać 15 tysięcy. W podobnie beznadziejnej sytuacji są inni kredytodawcy pani dyrektor. Kilka tygodni temu prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim dostała anonim o sprawie. Podczas rewizji w domu dyrektorki policja znalazła ponad 100 umów kredytowych na różne osoby. W gronie jej wierzycieli jest ponad setka mieszkańców 5-tysięcznej Moszczenicy. W szkole 50. na 60. pracowników pożyczyło jej pieniądze. Wójt Moszczenicy podjął właśnie decyzję o odwołaniu Agnieszki D. ze stanowiska dyrektora szkoły. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, grozi jej od roku do 10. lat więzienia.