Gra pozorów

Każdy detektyw od czasu do czasu dostaje najbardziej typowe zlecenie – śledzić niewierną żonę. Krzysztof Rutkowski nie jest wyjątkiem.

Irek, stary znajomy Krzysztofa Rutkowskiego, chce się z nim spotkać po latach. Pierwszy rzut oka wystarcza, by detektyw zauważył, że jest z nim coś nie tak. - Co taki markotny jesteś? – pyta detektyw. - Mam problemy z żoną – mówi Irek. – Wszystko wskazuje na to, że ona kogoś ma. Znalazłem nawet zdjęcia, na których jest ewidentnie z tym samym mężczyzną. Irek postanowił się rozwieść. Ale boi się, że wówczas żona drastycznie ograniczy mu kontakt z ukochaną córeczką, która skończyła właśnie roczek. Irek liczy na to, że jeśli dowiedzie, że to żona jest winna rozpadowi małżeństwa, wtedy sąd jemu przyzna prawo do opieki nad dzieckiem. Prosi dawnego przyjaciela o pomoc. Detektyw nie odmawia. Od tej chwili patrol Rutkowskiego śledzi każdy krok żony Irka. W Poznaniu kobieta spotyka się z młodym mężczyzną. Irek jest wstrząśnięty zdjęciami, które zrobili parze ludzie detektywa. Ale zdaje sobie sprawę, że to nie wystarczy na dowód zdrady żony. Kiedy ta zapowiada mu swój służbowy wyjazd do Niemiec, Irek z Krzysztofem Rutkowskim jedzie w ślad za nią. Obaj panowie nie mylą się – na parkingu przed hotelem w Osnabrueck stoi samochód kochanka. Detektyw decyduje się na ostateczne rozstrzygnięcie sprawy. - Pani otworzy te drzwi! – puka do pokoju, w którym zamknęli się żona i jej kochanek. Przeczytaj także:Cygański szwindelZniewolonaZły dotykŻyciowa rolaCennik świadka

podziel się:

Pozostałe wiadomości