Jerzy Wątroba ratował swój dobytek, po tym jak przydrożny potok po nagłej ulewie zmienił się w rwącą rzekę. Wtedy też usłyszał wołanie o pomoc. Nie myśląc o swoim zdrowiu i życiu wyciągnął z rzeki 19-*-latka, pod którym zawalił się most. Dzięki determinacji Pana Jerzego chłopak żyje, choć w wypadku odniósł poważne rany. Miał złamane dwa kręgi i żebra. Do teraz wymaga rehabilitacji.O 23-letnim Dominiku, którego brutalnie okaleczył pracodawca słyszała cała Polska. Pracował w jednej z warszawskich firm remontowych. Pracodawca nie chciał wypłacić mu ostatniej pensji, więc Dominik nastraszył go, że naśle Państwową Inspekcję Pracy. Wtedy szef wraz z innym mężczyzną wywiózł go do lasu i brutalnie okaleczył. Ta historia mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie pojawił się Mariusz Niwiński, który zakrwawionego i zataczającego się mężczyznę zauważył przy trasie koło Grójca. I choć przed nim jechało wiele samochodów, to tylko on zatrzymał się i udzielił mu pomocy. Wypadek, w którym dwie kobiety matka i córka wpadły samochodem do rzeki wydarzył się w grudniu 2011 roku w okolicy Gostynina w województwie mazowieckim. Było wtedy wyjątkowo zimno, temperatura powietrza sięgała poniżej - 20 stopni, a temperatura wody wynosiła tylko 1 stopień Celsjusza. Na miejscu wypadku było wielu ludzi, ale tylko Paweł Kwiatkowski, Edward Waciński i Karol Pietrzak rzucili się na pomoc tonącym kobietom, narażając przy tym własne życie. Już dziś mogą Państwo oddać głos na swojego faworyta. Szczegóły dotyczące głosowania znajdują się na stronie zwyklybohater.pl