Dzieci boją się katechetki

- Nauczycielka religii bije katechizmem po głowie, bije różańcem – mówi mama jednego z uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 w Ostrowi Mazowieckiej. Rodzice i absolwenci placówki twierdzą, że taka sytuacja utrzymuje się od lat. Jak to możliwe, że katechetka nadal uczy?

Ponad 400 uczniów Szkoły Podstawowej nr 4 w Ostrowi Mazowieckiej religii uczy katechetka. Rodzice od lat zgłaszają dyrekcji, że dzieci na katechezach są bite, szarpane i poniżane. Kilka tygodni temu przyszli ze skarga ponownie. - Dzieci idą do szkoły, bo muszą, ale boją się. Boją się, że pani znowu uderzy, pociągnie za uszy – mówi rodzic. Dyrektorka szkoły przyznaje, że sprawa jest jej znana. Jednak mimo skarg rodziców nie interweniuje. - Rodzice zasygnalizowali mi problem. Nie wszczęłam żadnego postępowania, ponieważ nie miałam niczego na piśmie. Rozmawiałam z nauczycielem, ale zabrakło reakcji z jego strony - tłumaczy Dorota Pasztaleniec, dyrektor szkoły. Nauczycielka religii nie chciała rozmawiać z dziennikarzami UWAGI! - Ale z czego ja mam się tłumaczyć? Z tego, że po jego złym zachowaniu ruszyłam go za ucho? – powiedziała za kamerą. Nagrania reporterzy pokazali w kuratorium. Wizytatorzy z niedowierzaniem oglądali tłumaczenia dyrektorki szkoły i katechetki. - Nauczycielowi tego nie wolno robić. W tym momencie sama pani dyrektor się dyskredytuje. Sprawa jest na tyle jawna i jasna, że nie można jej dalej trzymać w zaciszu gabinetu dyrektora – uważa Barbara Tomkiewicz, rzecznik kuratorium mazowieckiego. Zobacz także:Porywczy nauczycielNauczyciel kontra uczeń?Szkoła jakiej nie znacie – nauczyciel dobry i zły

podziel się:

Pozostałe wiadomości