Po naszym przyjeździe do Książek, mimo iż tego dnia pani dyrektor miała lekcje, nie pojawiła się w pracy. Organ nadzorujący szkołę, czyli wójt, nie tylko nie pociągnął dyrektorki szkoły do odpowiedzialności. Co więcej – z okazji dnia edukacji narodowej przyznał jej nagrodę finansową. Nauczycielka, od której dyrektorka przepisała pracę nie mogąc doczekać się wyjaśnienia sprawy przez władze oświatowe i gminę złożyła doniesienie do prokuratury. Prokuratura na razie bada sprawę, ale od razu po przeprowadzeniu wstępnej analizy jednoznacznie stwierdziła, że dyrektorka szkoły dokonała plagiatu. Jednak ten sygnał najwyraźniej nie jest dla władz gminnych i oświatowych wystarczającym powodem do odsunięcia dyrektorki szkoły od pełnionej przez nią funkcji. Pani dyrektor dotąd nie poniosła żadnych konsekwencji.