Dom zagrzybiał, winnych brak

TVN UWAGA! 3901797
TVN UWAGA! 176365
Niepełnosprawna pani Danuta od lat walczy z urzędnikami z Nowej Rudy, by naprawili jej dom, uszkodzony podczas prac rozbiórkowych. W lokalu pokryte grzybem i zawilgocone są nie tylko ściany, ale też meble, pościel, ubrania i przedmioty codziennego użytku. – Wszystko, czego dorobiłam się w życiu, jest zniszczone! – załamuje ręce kobieta. Urzędnicy od lat przedstawiają bezrobotnej mieszkance tę samą ofertę: pomogą w naprawie domu, ale tylko pod warunkiem, że pani Danuta pokryje połowę kosztów.

Danuta Bakun, wraz z mężem - z którym dziś jest już po rozwodzie - kupiła przedwojenny dom w centrum Nowej Rudy, w 1994 roku. Wszystko było w porządku do czasu, kiedy rozebrano stojący tuż obok budynek, który przylegał do domu pani Danuty. W efekcie, po rozbiórce zostawiono gołą, niczym nieosłoniętą ścianę. – Ona jest działowa, a pozostawiono ją, jako ścianę zewnętrzną! – podkreśla pani Danuta.

- Ta ściana jest mokra – zauważa reporter UWAGI!.

- Cały czas! – podkreśla kobieta, po czym oprowadza nas po swoim domu. Faktycznie prócz ścian, mebli i ubrań, spleśniały jest nawet.. wałek, który leżał w szafce w kuchni. – Jedzenie nie nadaje się do spożycia już po 2 – 3 dniach – mówi kobieta, która mieszka z siedmioletnią córką.

Pani Danuta już od 11 lat próbuje zmusić urzędników, by naprawili swój błąd i zabezpieczyli ścianę. Bez skutku. - Miasto chce pokryć połowę kosztów naprawy. A obliczono je na ponad 38 tys. – mówi kobieta. Oznacza to, że pani Danuta musiałaby dołożyć prawie 20 tys. zł. – Nie mam takich pieniędzy! Jestem chora, mam grupę inwalidzką, jestem osobą jednooką z głębokim niedowidzeniem na drugim oku. Jestem skazana na bezrobocie – podkreśla Danuta Bakun.

Decyzję o wyburzeniu bliźniaczego budynku wydał nieistniejący już zakład gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Jego szef nadal zarządza miejskimi budynkami w Nowej Rudzie. - Wszystkie formalności w tej sprawie zostały dopełnione! – twierdzi prezes Towarzystwa Budownictwa Społecznego w Nowej Rudzie, Marian Zdunek. I od razu potwierdza, że pani Danuta dostała propozycję naprawy domu, pod warunkiem opłacenia połowy kosztów.

- Ale ta kobieta ma 800 zł zasiłku! – dziwi się reporter UWAGI!

- Jest właścicielką tego domu! – odpowiada Zdunek. I zaklina się: – Gdybym był na tyle zamożny, pomógłbym tej kobiecie!

O ocenę stanu budynku poprosiliśmy powiatowego inspektora nadzoru budowlanego z Kłodzka. - Należałoby tutaj zrobić ocieplenie z zastosowaniem materiałów izolacyjnych. To by na pewno poprawiło sytuację – ocenia Piotr Zwierzyński. Po tym, jak pani Danuta demonstruje, w jakich warunkach musi mieszkać, inspektor obiecuje zająć się sprawą. – Przeprowadzimy czynności niezwłocznie – obiecuje przed naszymi kamerami.

Zastępczyni burmistrz Nowej Rudy, Marzena Wolińska, co prawda przekonywała nas, że ściana w domu pani Danuty spełnia normy, jednak mimo to zaproponowała kobiecie przeniesienie się do lokalu zastępczego.

Aktualnie pani Danuta czeka na konkretną ofertę ze strony władz miasta. Inspektorat budowlany ma na dniach wydać opinię, czy dom nadaje się do zamieszkania a jeśli tak, to jaki byłby ewentualny koszt jego remontu. Wiele wskazuje jednak na to, że przekroczy on wartość domu, który specjaliści wyceniają na nie więcej, niż 100 tys. zł.

Kobiecie zostanie wtedy już tylko oddanie sprawy do sądu.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem - czekamy na Wasze zgłoszenia. Wystarczy w mediach społecznościowych otagować swój wpis (z publicznymi ustawieniami) #tematdlauwagi. Monitorujemy sieć pod katem Waszych alertów.

podziel się:

Pozostałe wiadomości