Czy jajka z wolnego wybiegu mają inne właściwości zdrowotne niż jaja z chowu klatkowego? Czy kupując jajka na bazarze rzeczywiście dostajemy te ze wsi? Na co zwracać uwagę, wybierając jajka?
Polska jest potentatem w produkcji jaj. Produkujemy ich rocznie 11 mld sztuk. Połowa z nich trafia na eksport. Resztę zjadamy w kraju. W największej polskiej fermie, co godzinę kury znoszą ponad 300 tysięcy jajek. Przeciętny Polak według danych Głównego Urzędu Statystycznego zjada rocznie 160 jaj.
Czym kierujemy się, kupując jajka? Część osób uważa, że najlepsze są te sprzedawane jako „jajka ze wsi”. Na niektórych straganach można jednak kupić całe palety wiejskich jajek. Trudno uwierzyć w to, że pochodzą one z własnej wiejskiej hodowli.
- U nas na wsi jak ktoś ma 10 czy 30 kur, to nikt na targu nie stoi. To się w domu rozejdzie – usłyszeliśmy od osoby handlującej na bazarze.
- Brat ma hurtownię jaj i jest taka pani Krysia, co bierze paletę tygodniowo i z koszyczkiem między blokami to rozsprzeda – dodaje nasz rozmówca.
Jak wybrać dobre jajka?
Na co należy zwrócić uwagę przy zakupie jajek?
- Warto otworzyć opakowanie, by zobaczyć, jak jajka wyglądają. Jakby jajka były śliskie, to może to świadczyć, że są nie najświeższe – mówi dr n. med. Angelika Kargulewicz, dietetyk kliniczny.
- Bardzo ważny jest system znakowania jaj. W ten sposób można zobaczyć, z jakiego chowu jest jajko. A może mieć cztery różne cyfry, począwszy od zera, co świadczy o jajku ekologicznym, jedynką oznaczone są jajka z wolnego wybiegu, potem kolejnymi cyframi mamy oznaczone jajka ściółkowe i klatkowe – tłumaczy dr n. med. Angelika Kargulewicz.
Jajka z wiejskich hodowli to tylko niewielka część tych, które możemy kupić. Zdecydowana większość jaj pochodzi z dużych ferm, gdzie przygotowuje się do sprzedaży nawet 4 miliony jaj dziennie.
Z jakiej hodowli są najlepsze jajka?
Czy metoda hodowli ma wpływ na własności zdrowotne jajek? O opinię poprosiliśmy profesora z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, autora kilkuset prac naukowych na temat jajek.
Przed spotkaniem ugotowaliśmy cztery jajka, każde z innego typu hodowli.
- Z organoleptycznego punktu widzenia nie widzę różnicy. Jedynie w barwie żółtka jest różnica, bo trzy są bardziej pomarańczowe, a jedno bardziej cytrynowe. Ale wszystkie cztery są prawie identyczne, jeśli mówimy o smaku – ocenia prof. Tadeusz Trziszka.
- Standardowo białka są takie same, nie da rady ich zmienić – dodaje prof. Tadeusz Trziszka.
Metoda hodowli nie ma wpływu na skład jajek. A czy lepiej wybierać jajka z wolnego wybiegu, czy też od kur zamkniętych w kurnikach?
- W warunkach klatkowych, które często odbiera się negatywnie, bezpieczeństwo jest zdecydowanie najwyższe. Jest tam kontrola pasz, niosek, stała kontrola weterynaryjna i kontrola pomieszczeń, całego środowiska. Te jaja są absolutnie bezpieczne, nie ma ryzyka – mówi prof. Tadeusz Trziszka. I dodaje: - Natomiast z jajkami z obszaru zero czy jeden jest tak, że jeśli kura ma kontakt z glebą, to będzie ona wchłaniać istniejące tam drobnoustroje. Nie jest pod stałą kontrolą, bo nie może być.
Zupełnie inne zdanie na ten temat mają obrońcy praw zwierząt.
- Pod żadnym pozorem nie kupujmy jaj klatkowych, czyli jaj oznaczonych numerem trzy – apeluje Paweł Rawicki, prezes stowarzyszenia „Otwarte klatki”. I dodaje: - To jest ta granica, gdzie mamy do czynienia ze strasznym cierpieniem zwierząt, ze strasznym ich traktowaniem. Każdy musi spojrzeć na własne sumienie i własny portfel, i na tej podstawie może ocenić, jakich wyborów może dokonać. Oczywiście kierujmy się przy zakupach też dobrem zwierząt i starajmy się wybierać jak najniższe cyfry.
Jak wygląda wolny wybieg?
Reporter Uwagi! wybrał się do jednego z marketów. Kupił opakowanie jajek z wolnego wybiegu i pojechał do firmy, by zobaczyć, jak wygląda wolny wybieg.
- W tej chwili wygląda to tak, że ze względu na bardzo dużą epidemię ptasiej grypy na terenie województwa mazowieckiego jest zakaz wypuszczania kur – usłyszał.
- Są pewne wymogi, które spełniamy cały czas i to że jest chwilowo wprowadzony zakaz, nie powoduje, że te kury są pozbawione tego statusu wolnego wybiegu – dodał mężczyzna.
Ptasia grypa dziesiątkuje drób. Z powodu tej choroby liczba ptaków hodowlanych zmniejszyła się o ponad 6 milionów. Najgorzej jest na Mazowszu i w Wielkopolsce. Zamykanie kur w kurnikach przed dłuższy czas powoduje, że zaczyna brakować jajek z chowu z wolnego wybiegu.
Czy na Wielkanoc może zabraknąć jajek?
- Nie zabraknie jajek na święta. Nie sądzę, by doszło do jakiejś katastrofy i nagle jajka z Polski wyparowały. Owszem jajka są droższe i pewnie będą jeszcze trochę droższe – mówi Andrzej Gantner, dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Autor: wg
Reporter: Mariusz Zieliński