Czy uda się pomóc niepełnosprawnym?

TVN UWAGA! 3631115
TVN UWAGA! 131631
Ta praca była dla nich nie tylko źródłem utrzymania, była także silnym, skutecznym lekiem. Mimo to dwieście niepełnosprawnych osób zajmujących się segregacją odpadów z dnia na dzień wylądowało na bruku. Powód? Zmiana przepisów dotyczących śmieci i zwykła ludzka bezduszność...

Stowarzyszenie EKON zatrudnia m.in. osoby niepełnosprawne z problemami psychicznymi. Pracownicy stowarzyszenia zbierali odpady bezpośrednio spod drzwi domów i bloków na terenie warszawskiego Ursynowa. Stowarzyszenie jest ważną częścią warszawskiego systemu zbierania odpadów. Jego pracownicy miesięcznie odzyskują 300 ton surowców wtórnych. Co miesiąc to 20 tirów z surowcami do przetworzenia. - Wiele osób może nie wiedzieć, że wiele z tych osób ma wyższe wykształcenie. To są byli nauczyciele, mamy lekarzy. Wszyscy jesteśmy równi – mówi Marta Jabłońska, przewodnicząca zarządu Stowarzyszenia EKON. Niemal od początku powstania EKON boryka się z różnymi problemami. Kilka lat temu pracownicy zatrudnieni przez stowarzyszenie musieli przez kilkanaście miesięcy walczyć z władzami warszawy o przyznanie działki pod budowę nowej sortowni. Teraz nie uwzględniono stowarzyszenia przy przetargach na wywóz śmieci z warszawskiego Ursynowa. - Stowarzyszeniu EKON cały czas towarzyszą różne bolączki, problemy, dziesiątki kontroli. Niestety odbywa się to kosztem ludzi, kosztem tych osób, dla których to miejsce zostało stworzone- wyjaśnia Marta Jabłońska. Stowarzyszenie zatrudniające 200 osób było zmuszone zwolnić zdecydowaną większość pracowników. Ci, którzy stracili pracę jednak codziennie przychodzą do EKONU. Liczą na to, że jednak będą mogli pracować. - Nikt nie pomyślał o tym, że należy uwzględnić przy całej reformie śmieciowej w Warszawie obecność na rynku surowców wtórnych takiego stowarzyszenia jak EKON. Ale mleko się rozlało i teraz przyszło nam gasić pożary. Ja się spotkałem z firmą Sita kilka tygodni temu ale wówczas ta firma stała na stanowisku, że jest to formalnie niemożliwe – mówi Piotr Guział, Burmistrz Dzielnicy Ursynów w Warszawie. Przetarg na wywóz śmieci na warszawskim Ursynowie rozstrzygnięto niedawno. Wygrała go firma Sita, która od początku lutego obsługuje całą dzielnicę. Odbiera też odpady posegregowane. Ogłaszając przetarg na odbiór śmieci nikt z urzędników nie pomyślał o tym, by przy przetargu uwzględnić firmę, która tworzą niepełnosprawni. EKON stał się niepotrzebny. - W naszym przetargu nie zastosowano klauzuli społecznej. Bardziej koncentrowaliśmy się na wymiarze ekologicznym. Ja się osobiście biję w piersi i na pewno dołożę wszelkich starań, żeby więcej do takich sytuacji nie doszło – tłumaczy Jolanta Krzywiec, p.o. dyrektora Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi w Urzędzie m. st. Warszawy. Wszystko wskazuje na to, że niepełnosprawni znów będą mogli pracować i zarabiać. Ostateczna umowa w tej sprawie nie została jednak jeszcze podpisana. Władze Warszawy obiecują, że zrobią wszystko, by jak najszybciej pracownicy EKONu mogli znów sortować śmieci.

podziel się:

Pozostałe wiadomości