Co z tą nadbudową?

Nadbudowa zabytkowej kamienicy na krakowskim Kazimierzu nie była zgodna z projektem. Tak uważa wojewódzki konserwator zabytków w Krakowie i uczciwie przyznaje się do błędu.

Wczoraj przedstawiliśmy reportaż o kontrowersyjnej przebudowie renesansowej kamienicy w dawnej żydowskiej dzielnicy Krakowa. Inwestor, który zamierza otworzyć w niej luksusowy hotel, dobudował do niej trzy kondygnacje. Zgodę na przebudowę wydał wojewódzki konserwator zabytków w Krakowie oraz dyrektor wydziału architektury Urzędu Miasta Krakowa. Jednak warunki zabudowy i zagospodarowania terenu, czyli WZiZT, przewidywały, że inwestor nie może zmienić gabarytów elewacji budynku od strony ulicy oraz linii okapu dachu. Z tego powodu innemu inwestorowi nie wydano wcześniej zgody na dobudowanie tylko jednego piętra. Wojewódzki konserwator zabytków Jan Janczykowski stwierdził, że nadbudowa miała być rekompensatą dla inwestora za restaurację zabytku, która pochłonęła dodatkowe koszty. Dyrektor wydziału architektury Jerzy Muzyk z kolei uważał, że nie doszło do naruszenia przepisów WZiZT, bo nie zmieniono gabarytów kamienicy, dobudowano tylko oficynę, na co WZiZT pozwala. Jednak zapytany przez nas znany krakowski architekt Krzysztof Bień uznał, że dokonano gruntownej przebudowy kamienicy przy Szerokiej. Wojewódzki konserwator zabytków uczciwie przyznaje się dziś do błędu. - Nie zażądałem wizualizacji różnych widoków obiektu – mówi Jan Janczykowski. – Dochodzi do tego jeszcze jedna rzecz. W styczniu dostałem od projektanta notatkę, który ograniczeniami natury konstrukcyjnej tłumaczył, że nie zostały zastosowane poziomy w budynku, takie jak były w projekcie. W rezultacie budynek jest wyższy o ok. 80 cm. Poza tym, ściana szczytowa z prawej strony wznosi się jeszcze ok. 40 cm do góry. To kolejne odstępstwo od projektu. Wszystko to spowodowało, że budynek urósł o ok. półtora metra. Tymczasem inwestor podtrzymuje, że nadal ma prawo do przebudowy kamienicy. Przysłał do redakcji UWAGI! oświadczenie. Czytamy w nim: ”Ogromnym nakładem środków finansowych została uratowana praktycznie cała kamienica: gotyckie sklepienia, 16-wieczne stropy, elementy renesansowej kamieniarki i polichromii. Budynek jednak pochłaniając ogromne środki musi w odległej przyszłości je zwrócić. Inwestycja zrealizowana jest na podstawie prawomocnego pozwolenia na budowę i póki nie zostanie ono uchylone, inwestor ma prawo i obowiązek je realizować”. Wojewoda małopolski 11 lutego wstrzymał decyzję prezydenta Krakowa o pozwoleniu na budowę przy ulicy Szerokiej. Chce sprawdzić, czy była podstawa prawna dla zgody na nadbudowę. Sprawą zainteresowała się także krakowska prokuratura rejonowa. Przeczytaj także:Kraków niszczy zabytki

podziel się:

Pozostałe wiadomości