Co z lekarką leczącą z alkoholizmu?

Kilka tygodniu temu reporterzy UWAGI! ujawnili, że w Radomiu jedna z lekarek leczy z alkoholizmu. Kuracja polegała na wstrzykiwaniu pacjentom podejrzanej substancji.

Przypomnijmy, że dziennikarze przyłapali panią doktor na oszustwie w jej własnym gabinecie. Kobieta chciała wstrzyknąć dziennikarzowi substancję, która rzekomo jest szczepionką antyalkoholową. Za zastrzyk zażądała 400 zł. 6 października, za zlecenie bydgoskiej prokuratury, policjanci z wydziału śledczego udali się do domu pani doktor. Mieli przeszukać pomieszczenia i zatrzymać dokumentację oraz substancję, którą lekarka podawała swoim pacjentom. Okazało się, że lekarki nie ma w domu, mimo że jest na zwolnieniu lekarskim. - Na moje polecenie policja udała się do gabinetu. Ten była zamknięty. Podjąłem decyzję o siłowym wejściu i wyważenie drzwi. Wtedy okazało się, że pani doktor znajduje się w sąsiednim mieszkaniu, stanowiącym własność jej matki. Mieszkania połączone są wewnętrznym przejściem. W żadnym z pomieszczeń nie było dokumentacji. Wszystko było posprzątane – powiedział Mariusz Potera z Prokuratury Rejonowej w Radomiu. Pani doktor sama zgłosiła się do komisariatu, ale z informacją, że została okradziona. - Kilka godzin po przeszukaniu, które u niej zrobiliśmy, pani doktor zgłosiła się do komisariatu. Poinformowała, że stojąc na skrzyżowaniu, nieznani sprawcy skradli jej z siedzenia samochodu torbę i siatkę. W siatce było 40 kart pacjentów oraz część pieniędzy – wyjaśnił Rafał Jeżak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej w Radomiu. Po emisji reportażu UWAGI! radomskie media zaalarmowały mieszkańców miasta. Na prośbę prokuratury i policji zamieściły ogłoszenie do wszystkich, którzy zostali oszukani przez lekarkę, aby składali doniesienia o przestępstwie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości