Dziewczyny były koleżankami. Chodziły do tego samego gimnazjum. Daria posądzała Justynę o rozsiewanie plotek na jej temat. Miały być to również obraźliwe wpisy w Internecie. - One pobiły się o plotkę, że Daria się puszcza. Justyna miała tak rozpowiadać wśród kolegów ze szkoły. Rozmawiałam o tym z Justyną, ale i ja w to nie wierzę, że ona mogłaby coś takiego zrobić – opowiada Maria Wyrzykowska, przyjaciółka Justyny. Tuż po bójce Daria wróciła na lekcje. Nikomu nie powiedziała, co się stało. Jeszcze tego samego dnia zatrzymała ją policja. - Podczas przesłuchania zatrzymana przyznała się do winy – mówi asp. Przemysław Kimon z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Sytuacja w domu Darii była szczególnie trudna. Ojciec nadużywał alkoholu, kilkakrotnie siedział w więzieniu. Matka nie radziła sobie z wychowywaniem siedmiorga dzieci. Problemy wychowawcze i nieporadność rodziców potwierdzają sąsiedzi. Agresję Darii już wcześniej dało się zauważyć. - To jest trudne dziecko. Myślę, że od samego początku sprawiała rodzicom problemy. Nie tak dawno pobiła inną dziewczynkę. Jednak myślę, że to wszystko wychodzi z domu. To w domu jest problem. Oni potrzebują pomocy – opowiada Wiesława Bąk, sąsiadka Darii. Rodzina od dawna jest objęta pomocą opieki społecznej. Nie tylko finansową. Trzy lata temu matka korzystała ze wsparcia pedagoga i psychologa. - Myślimy, że po tym projekcie matka Darii została wzmocniona. Trudno powiedzieć czy się poprawiło. Nie można powiedzieć, że zupełnie sobie nie radzi – komentuje Iwona Lewandowska z Ośrodka Pomocy Społecznej w Resku. Sąd rodzinny zdecydował o umieszczeniu Darii w schronisku dla nieletnich. Dziewczyna spędzi tam trzy miesiąc.