Alkoholizm - choroba policjantów?

Generał Marek Hebda, komendant policji w Lublinie pierwszy raz w historii tej instytucji powiedziano głośno, że alkoholizm wśród policjantów to poważny problem.

Od początku roku tylko w jednej komendzie policji - w Lublinie - zatrzymano aż 18-tu policjantów prowadzących samochód pod wpływem alkoholu. Szef tamtejszego garnizonu powiedział w końcu dość i na początek wystosował list do rodzin funkcjonariuszy, by informowały policyjnych psychologów o kłopotach z alkoholem ich ojców, mężów i synów. Pokazaliśmy generałowi, film o alkoholizmie wśród policjantów wyprodukowany w Anglii. Tam od lat o problemie mówi się otwarcie i odważnie. Generał zapewnia, że tak samo będzie w jego komendzie. Czy problemy alkoholowe polskich policjantów są podobne do tych, jakie mają policjanci z innych krajów? Zapewne tak. Tam jednak mówi się o nich bez udawania, że dotyczą niewielkiej grupy osób. Mówi się śmiało i robi się wszystko, by pomóc chorym ludziom. Policjant z Krzywdy niedaleko Lublina miał we krwi prawie dwa promile alkoholu. Nie udało mu się uciec przed pościgiem, bo wjechał w ślepą uliczkę. Tak źle, jak w tym roku w lubelskiej komendzie było przed czterema laty. Ale dziś, inaczej niż wtedy, wszyscy, którzy mają problemy - zanim stracą pracę mają szansę się leczyć. - Nie chcę znać nazwisk tych policjantów, najpierw chcemy im pomóc - mówi generał Marek Hebda, Komendant Wojewódzki Policji w Lublinie. - Nie chcę słuchać płaczu rodzin, zwłaszcza żon, które mówią co ja mam robić? Jeśli policjant pije w domu, to rodzina to widzi, czasami pijany policjant siada za kierownica, zdarzyło się, że policjant wiózł żonę i dziecko. Takie zachowania powinny zgłosić do naszej sekcji psychologów, poprosić o wsparcie. To, że problem pijanych policjantów jest naprawdę poważny - głośno i odważnie mówią lubelskie media. Uważają, że tylko w ten sposób da się skutecznie z nim walczyć i pomóc uzależnionym. - Dość często pisaliśmy o pijaństwie wśród policjantów - mówi Andrzej Załuski z ''Dziennika Lubelskiego”. - Przygotowaliśmy nawet specjalną ikonkę, taką przechyloną butelkę, która umieszczamy przy kolejnym artykule o pijanym policjancie. Było już siedemnastu. W liście do rodzin policjantów generał przypomina, że alkoholizm to poważny problem. Prosi o pomoc. Obiecuje, że na wsparcie mogą liczyć wszyscy, którzy go potrzebują. W końcu zapewnia, że rozumie tych, którzy mają problemy alkoholowe. Każdy lubelski policjant może skorzystać z pomocy psychologa. Skoro nawet policjanci głośno mówią o tym, że problem alkoholu w policji to poważny problem - czas najwyższy potraktować go tak poważnie jak stało się to w Lublinie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości