Fundacja Martyny jest młodziutka, ale już prężnie działa. Udało się zebrać pieniądze na edukację podopiecznych z Meksyku, którzy do tej pory byli skazani na wielogodzinną i mało opłacaną pracę na lokalnym wysypisku śmieci.
- Wyjeżdżaliśmy z danego miejsca i już siedząc na lotnisku zadawaliśmy sobie pytania: „Jak to? To ma być koniec tej historii?”. Nie chciałam, żeby moja praca ograniczała się tylko do tego, że opowiadam historie, że porusza to serca, że wszyscy sobie popłaczemy, a za pięć minut o tym zapomnimy. Chciałam czuć, że na coś mam wpływ. Powstała fundacja i nareszcie czuję, że możemy zmieniać świat – mówiła Martyna Wojciechowska o fundacji „UNAWEZA” w Kulisach Sławy.
Zobacz całe Kulisy Sławy Martyny Wojciechowskiej >
Fundacja „UNAWEZA” pomogła zbudować dom w Tanzanii
Teraz Martyna Wojciechowska ogłosiła, że udało się zrealizować kolejne ogromne przedsięwzięcie. W Tanzanii powstał specjalny dom dla młodzieży z albinizmem. To niezwykle ważne, bo osoby dotknięte tym schorzeniem przeżywają w Tanzanii piekło na ziemi. Lokalne społeczności polują na albinosów, bo wierzą, bo eliksiry i amulety wykonane z ich części ciał mają magiczną moc. Dlatego ze względów bezpieczeństwa, umieszcza się ich w zamkniętych, przeludnionych ośrodkach. Często sami rodzice porzucają tam swoje dzieci-albinosów, bo nie chcą się nimi zajmować.
Teraz młodzi Tanzańczycy z albinizmem będą mieli swoją bezpieczną przystań.
- Kabula, Regina, Tatu, Felista i Agnes są już w swoich pokojach – mówi Martyna Wojciechowska.
Dziennikarka dodaje, że przed fundacją jeszcze dużo pracy. Potrzebne są pieniądze na wykończenie pokoi dla reszty mieszkańców oraz stworzenie serca domu – świetlicy, w której będą mogli odpoczywać wszyscy bez względu na kolor skóry czy wyznanie.
- Wierzę, że to właśnie tu zacznie się wielka zmiana, na którą tak bardzo liczymy. Bo każda zmiana zaczyna się od małych, pojedynczych rzeczy, choćby od rozmowy, która będzie też lekcją tolerancji, otwartości, wzajemnego zrozumienia - mówi nam podróżniczka.
Dom w Tanzanii buduje Stowarzyszenie Misji Afrykańskich przy wsparciu fundacji „UNAWEZA”. Do tej pory udało się zebrać ponad 410 tysięcy złotych na budowę domu w Tanzanii. Wciąż brakuje jednak prawie 35 tysięcy.
- Chciałabym z całego serca podziękować wszystkim za dotychczasowe wsparcie! I prosić, żebyście jeszcze z nami zostali, bo to nie koniec prac przy tym projekcie. Wciąż zbieramy środki na wykończenie domu. Liczy się każda, nawet najmniejsza kwota - dodaje.
Więcej informacji o tym, jak można pomóc, znajdziesz na stronie fundacji.
Kabula, córka Martyny Wojciechowskiej, chce walczyć o prawa osób z albinizmem
Jedną z pierwszych mieszkanek domu dla młodzieży z albinizmem w Tanzanii jest Kabula – adoptowana córka Martyny Wojciechowskiej. Dziennikarka mówi, że nie może uwierzyć w to, jak bardzo jej córka zmieniła się, od kiedy spotkała ją po raz pierwszy w 2014 roku. Teraz to pewna siebie młoda kobieta.
Adoptowana córka Martyny rok temu odwiedziła Polskę, niedługo znów przyjeżdża, ale swoją przyszłość wiąże z Tanzanią. Kabula dostała tam szansę na nowe życie i edukację, teraz chce być prawniczką i stawać w obronie innych osób z albinizmem.