Strona funkcjonowała przez kilka miesięcy. Miały na niej istnieć filmy, na których były dziewczyny z klubu łyżwiarskiego działającego w Tomaszowie Mazowieckim. Z opisów wynikało, że nastolatki filmowane były podczas przebierania się w klubowej szatni. - Nie widzę możliwości, żeby te nagrania tu powstały. Ktoś mógł to zrobić poza klubem – uważa Janusz Śpioszek, prezes Klubu Łyżwiarskiego Pilica. Strona została usunięta natychmiast po poinformowaniu o jej istnieniu policji. Młode łyżwiarki to uczennice Gimnazjum nr 6 w Tomaszowie Mazowieckim. Ich koledzy uważają, że strona była tylko żartem. - Chcieli je zawstydzić – mówią nastolatkowie. Jednak policja nie potraktowała sprawy jako żartu i przekazała ją do sądu dla nieletnich. Problem w tym, że wśród dowodów winy nie ma tego najistotniejszego – nagrania. - Warunkiem przeprowadzenia dowodu jest uzyskanie materiału, czyli filmów. Dotychczas nie ma ich w aktach. Przedwczesne są więc dywagacje czy jest to pornografia, czy nie – powiedział Krzysztof Borzęcki, rzecznik Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Wszystko, czym dysponuje obecnie sąd, to wydruki ze strony. Oprócz opisów filmów i zachęty do ich kupowania nie ma innych dowodów. Chłopcy nie przyznają się do winy. Czy filmy rzeczywiście funkcjonowały na stronie sprawdzają policyjnie eksperci, którzy skonfiskowali komputery obu 16-latków.